czwartek, 12 kwietnia 2012

Rzeczpospolita Kabotyńska

W pewien zimowy poranek, w jednym z małych, malutkich prowincjonalnych miasteczek, takich, co to się z rynku jedynie składają, wybuchła butla z gazem, ogrzewająca przydworcowy bar z kurczakami. Nikomu nic się nie stało, jedynie podszyci lękiem przed zamachem konkurencji miejscowi taksówkarze zaczęli ściszonymi głosami odmawiać godzinki.
Prawie natychmiast rzecz cała, z najmniejszymi szczegółami została opisana w lokalnym portalu, a jakże, wzbudzając zainteresowanie porównywalne jedynie z histerią towarzyszącą najazdowi Najwyższych  Organów Partyjno - Państwowych. W przeciągu godziny, pod notatką pojawiło się kilkadziesiąt wpisów., jak się łatwo domyślić, w większości anonimowych, których autorzy wskazywali sprawców tego całego zamieszania. W pewnej chwili zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem ilość podejrzanych nie przekroczyła liczby samych mieszkańców.
Pomyślałem że, w sumie to bezsensownie się czepiam, w pewnej chwili jednak - oblał mnie zimny pot.
A współudział przyjezdnych? Wziąwszy pod uwagę fakt, iż w tym czasie byłem w okolicy, co prawda nieświadomy rozgrywającego się dramatu, ale - to nie znaczy że niewinny, z braku konkretnego alibi (nie zdemaskuję przecież niewiernej żony jednego z Tubylców) - dość łatwo oskarżono by mnie o owo zbrodnicze majstrowanie przy butli. Na szczęście nikomu to wówczas do głowy nie przyszło, mogłem więc bez przeszkód majstrować przy zupełnie innym mechanizmie...
Wracając do wpisów - jeden z nich - szczególnie zwrócił moją uwagę. Brzmiał mniej więcej tak:
"Wybuchło to wybuchło, ale przynajmniej będziemy wreszcie w tvn!".

Przerywając posta- mam równocześnie zaszczyt przedstawić Czytaczom
NARODOWY PROGRAM EDUKACYJNY





Program ten ma na celu podniesienie świadomości
w dziedzinie topografii, lokotypii i  socjologii konceptualnej,
a także uwrażliwienie społeczeństwa na psychologiczne
aspekty kołtuństwa.




My, Polacy, jesteśmy arcymistrzami w kołtuństwie. 
Podczas obchodów rocznicy smoleńskiej tragedii, odbywających się na Krakowskim Przedmieściu, nie raz padło z ust i polityków i zwykłych uczestników określenie NARÓD WYBRANY, odmieniane przez wszystkie możliwe przypadki. 
Przepraszam, że zapytam - a któż  NAS wybrał? I do czego?
To znaczy i owszem, wybierali. Na tarcze strzelnicze w Afganistanie i Iraku. Na frajerów, którzy przyzwalając na tajne mordobicie Arabów na naszym terenie, sami podłożyli się lubiącym od czasu do czasu rozerwać się ekstremistom. 

Samiśmy się wybrali. Włożyliśmy sobie na głowy wiadra z gównem i udajemy że to aureole.
Każda, nawet najmniejsza pierdoła w naszych oczach urasta do rangi sukcesu, porównywalnego jedynie z lotem Gagarina. To nie megalomania. Megalomanami bywają Francuzi, my Polacy jesteśmy jedynie pełnymi kompleksów mieszkańcami Zadupia, do którego zresztą sami się swego czasu wyprowadziliśmy.
Uwielbiamy, gdy o nas mówią dobrze, zaś wszelka krytyka - odczytywana jest przez nas jako ciężka obelga.
Brak nam dystansu do samych siebie.
Lubujemy się w nic nie znaczących gestach, nikomu nie potrzebnych symbolach. Kochamy potoki słów, a wodolejstwo i warcholstwo - nasze narodowe cechy - pozwalają mieć poczucie, że nawet, gdy nic nie robimy, wszystko idzie dobrym torem.






A jak coś pieprznie - szybko znajdujemy winnych.
We wczorajszym wieczornym programie tvn24, europoseł Czarnecki, zapytany o proweniencję osobników, którzy podczas warszawskiego wiecu znieważyli pracownika tvp, odparł iż byli to najpewniej rządowi prowokatorzy, lub - członkowie Ruchu Palikota, ale na pewno nie - manifestujący "obrońcy krzyża i wartości". 
Gdyby prowadzący tą audycję "przycisnął" parlamentarzystę, mogłoby się okazać, że rzucający "k..rwami" na lewo i prawo byli po prostu rosyjskimi agentami albo (co gorsze) - potomkami niemieckich kóz i krasnali ogrodowych znad Odry.

ONI, nie MY. 
Nieistotne kto winien.
Najważniejsze, by pokazał nas tvn.



patriotycznie?

70 komentarzy:

  1. No w końcu! Muszna spokojnie poczytać i zamieścić komentarz :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda?:)) też tak sądzę:)

      Usuń
    2. Łoj byłam pierwsza! Czy przeszłam do historii? ;))

      Usuń
    3. do historii?:)) jak najbardziej:))

      Usuń
    4. jest! Napiszą kiedyś o mnie w kronikach ;))

      Usuń
    5. a jeżeli nie napiszą to ja napiszę:)))

      Usuń
  2. Ja mieszkam chyba w rowku:)
    A moze w czarnej dupie, bo nie umiem sie podpisac:)
    To sobie moge byc anonimowa i chju ż:)

    planeta

    OdpowiedzUsuń
  3. Aha:) No tak, bo my jak to powiedział kiedyś Wałęsa dążymy do konfrontacji, a nie do konsensusu:)
    To tak delikatnie powiedziane w sprawie:)
    Ogólnie mamy bardzo, bardzo niską swiadomość:)
    Dobrego wieczoru:)
    anonimowa planeta:PP

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry wieczór Anonimowa Planeto (w skrócie AP czyli anterior -posterior, co sugeruje że na boki nie chodzisz)...:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No i dobry, dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Łomatko , Bruncio i Ty nie dałeś rady. Kto wie czy Onet nie chce nas zdziesiątkować, bo jednej znajomej proponował Onet.pl Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no tak się zwyczajnie nie dało:)) ale miło że jesteś tu ze mną:)

      Usuń
  7. ooooooooooooooooo
    oooooooooo
    juz:)
    hahahahahaha
    to znak:)
    hahahahaha
    wszystko co sie dzieje w naszym zyciu ma swój sens:P
    hehehehe
    jaki znak?
    nie ma znaków:P
    Dobrego Brunet:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano nie ma, to my znaki czynimy:)

      Usuń
    2. Albo nam się tylko wydaje:P

      Usuń
    3. a nawet jeśli się nam tylko wydaje to co z tego?:)

      Usuń
    4. Wiem, ze nic:)
      Ale napisać musiałam:)
      A może chciałam:)
      A w ogóle juz milknę:P
      pa:)

      Usuń
    5. ależ miło się z Tobą rozmawia:))

      Usuń
    6. Szkoda, że nie na temat notki.:)))) hehehe
      Ale znowu co tam gadać. Toż to też oczywiste. I chyba szkoda słów:P
      Spać!!!!:)

      Usuń
    7. Chciałabym:)
      Dziś mam przyziemne marzenia:)
      Zycie bywa zaskakujące:)
      Dobranoc:)

      Usuń
    8. A w ogóle dzisiaj spij.
      A potem zmiana liter:)
      aaaaaaaaaaaaaaa
      jaaaaaaaaa
      Mam paraliż:)

      Usuń
    9. paraliż?:) nie podłączaj się do prądu beze mnie:)))

      Usuń
    10. Nie zamierzam.:)))) Jestem wystarczająco naładowana:)
      aaaaaaaaaaa
      aaaaaaaaaaaa
      Planeta grozi eksplozją:)

      Ze spuszczoną głową, powoli. Idzie yeti do nocnej niewoli:)....
      Bużka:)

      Usuń
    11. uuu, to współczuję:P

      Usuń
    12. Eksplozji?
      Nie trzeba:)
      Jest bardzo przyjemna:)
      hahahahahaha
      Uwielbiam gre słow:)

      Usuń
    13. eksplozji nigdy nie należy sobie żałować:P

      Usuń
    14. Dusiciel:)
      oj
      kusiciel:)
      pa!

      Usuń
  8. Oto Polska nasza, cholera. na pewno to nie jest stereotyp ??? To piszę, ja - Paczucha.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest, bywa, zdarza się :))Staram sie unikać, ale to jest ponad mnie.:))To znowu ja- Paczucha. Cholera nie chcę być anonimen !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to znowu ja, Brunet:)) Stereotyp sam się nasuwa, atakuje:)

      Usuń
    2. Musisz wejsc na wybierz profil
      i nazwa/adres:)
      W górnym polu wpisac swój nick
      w dolnym nic:)
      Pozdrawiam Paczucha:)

      Usuń
    3. no widzisz jakie to proste:))

      Usuń
  10. Kurna jakie to proste:))) A zadupie mantalne istnieje, to fakt, tak jak istnieje kretynizm, fanatyzm i brak samokrytycyzmu :))

    OdpowiedzUsuń
  11. nie da się ukryć-dwa dni temu widziałem to na własne oczy

    OdpowiedzUsuń
  12. raz,raz,raz...próba mikrofonu...haha.Musze się tu wygodnie rozgościc...haha
    a więc...pojechałes ładnie ,ale czasem faktycznie mam wrażenie,że na jakimś zadupiu jestem,a tvn kręci kolejny odcinek "nie do wiary"...:P)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się rozgość:)) wcale nie pojechałem, jestem tu pierwszy dzień więc niespecjalnie mogę kląć:)))

      Usuń
    2. fajnie się wchodzi za pierwszym razem,bez takich ,że blog nie istnieje i takie tam ćmoje-boje...haha....az głupio ,że tak na tacy tu mam podane...:p))
      widze w tym jakąs odwrotnośc do tego co mam tu w kraju...:P)))

      Usuń
    3. to prawda-dziwacznie komfortowo jak na razie się tu czuję:))

      Usuń
  13. Czy mi się wydaje, czy Ty już kiedyś telewizor wyrzucałeś przez okno /albo cos w tym rodzaju/. Ja wiem, że to nie rozwiąże sytuacji, ale może odrobinę "lekcej" będzie. Do it once again. And be happy, darling...This is our country and we have no choice....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie-zbyt wielkim sknerą jestem by wyrzucić, chciałem, ale powstrzymałem się w ostatniej chwili:)

      Usuń
  14. Witam w nowym, chociaż w zasadzie ciągle tym samym miejscu - w wielkiej..nie nie, nie d...ie..przestrzeni wirtualnej ;)
    ..później poczytam, to co wyżej, bo teraz jestem zajęta..uciekam w rzeczywistość ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to zapraszam później do nowego przytułku:))

      Usuń
  15. No nareszcie się z Onetu wyniosłeś:) Jak to miło otworzyć bloga bez problemu, za pierwszym razem:)) Co do posta to cóż...grzech się z Tobą nie zgodzić:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, sam się zastanawiam, czy tu wszystko zbyt łatwo nie przychodzi na tym portalu:)) nie przywykłem:)

      Usuń
    2. Bo tu nie działają potomkowie niemieckich kóz i krasnali ogrodowych:))

      Usuń
    3. to rzeczywiście dość dziwaczna mieszanka, miałem przez chwilę wrażenie że do tego nieco schizofreniczna:)

      Usuń
    4. Ale za to jaka urocza:))

      Usuń
    5. podejrzewam jednak że w kontakcie bezpośrednim nie do strawienia:))

      Usuń
    6. Tak urocze mieszanki są do strawienia tylko z dystansu:))

      Usuń
    7. z odległości około kilometra:)

      Usuń
    8. Hmmm...ciekawe jaka mieszanką jest pan Czarnecki i tym podobne jednostki?:)

      Usuń
    9. o panu Czarneckim kiedyś pisałem i nie wydaje mi się by było to indywiduum warte jakiegokolwiek opracowania:)

      Usuń
    10. Czyli niestrawną:))

      Usuń
    11. obrzydliwie niestrawną:)

      Usuń
    12. Tak przyjemnie wpisuje mi się tutaj komentarze, tak bezproblemowo, że pozwolę sobie na jeszcze jeden:)) (mała rzecz a cieszy) Zwłaszcza, że za chwilę będę miała do czynienia z mieszankami służbowymi. A przynajmniej jedna też jest obrzydliwie niestrawna:)) Z pozdrowieniami na resztę dnia:))

      Usuń
    13. "mieszanka służbowa"-brzmi jak mocny drink:))

      Usuń
    14. No niestety...w tym przypadku to spotkania z klientami:))

      Usuń
  16. Co tam tefałen... najważniejsze to się na Blogspocie pokazać! ;)
    A wiesz Brunet, że tutaj /o zgrozo!!!/ pozwalają określić psią samicę wprost - czyli jako "suka" i nie trzeba do tego żadnych kropek, ani innych przekłamań?
    Onetowi cenzorzy na pewno rwą włosy z głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. toż to sodomia z gomorią:)) znaczy-że jest miejsce dla mnie:)))

      Usuń
  17. W Polsce sie kotłuje, ale z tym mówieniem o samych sobie zle i takim lekkim p[rzyjmowaniem krytyki na klatę lepiej ostroznie.
    Gdzie indziej nie jest fantastycznie i tylko spróbuj to im powiedzieć... lubuja sie ludeńki gdzie indziej w tym, że chwalisz ich , że u nich jest ci czlowieku jak u mamusi za piecem, a niekoniecznie tak jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że niekoniecznie. Ale jeśli ktoś jest kabotynem to czemuż mu o tym nie powiedzieć?

      Usuń

nawrzucaj