Prawie natychmiast rzecz cała, z najmniejszymi szczegółami została opisana w lokalnym portalu, a jakże, wzbudzając zainteresowanie porównywalne jedynie z histerią towarzyszącą najazdowi Najwyższych Organów Partyjno - Państwowych. W przeciągu godziny, pod notatką pojawiło się kilkadziesiąt wpisów., jak się łatwo domyślić, w większości anonimowych, których autorzy wskazywali sprawców tego całego zamieszania. W pewnej chwili zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem ilość podejrzanych nie przekroczyła liczby samych mieszkańców.
Pomyślałem że, w sumie to bezsensownie się czepiam, w pewnej chwili jednak - oblał mnie zimny pot.
A współudział przyjezdnych? Wziąwszy pod uwagę fakt, iż w tym czasie byłem w okolicy, co prawda nieświadomy rozgrywającego się dramatu, ale - to nie znaczy że niewinny, z braku konkretnego alibi (nie zdemaskuję przecież niewiernej żony jednego z Tubylców) - dość łatwo oskarżono by mnie o owo zbrodnicze majstrowanie przy butli. Na szczęście nikomu to wówczas do głowy nie przyszło, mogłem więc bez przeszkód majstrować przy zupełnie innym mechanizmie...
Wracając do wpisów - jeden z nich - szczególnie zwrócił moją uwagę. Brzmiał mniej więcej tak:
"Wybuchło to wybuchło, ale przynajmniej będziemy wreszcie w tvn!".
Przerywając posta- mam równocześnie zaszczyt przedstawić Czytaczom
NARODOWY PROGRAM EDUKACYJNY
Program ten ma na celu podniesienie świadomości
w dziedzinie topografii, lokotypii i socjologii konceptualnej,
a także uwrażliwienie społeczeństwa na psychologiczne
aspekty kołtuństwa.
My, Polacy, jesteśmy arcymistrzami w kołtuństwie.
Podczas obchodów rocznicy smoleńskiej tragedii, odbywających się na Krakowskim Przedmieściu, nie raz padło z ust i polityków i zwykłych uczestników określenie NARÓD WYBRANY, odmieniane przez wszystkie możliwe przypadki.
Przepraszam, że zapytam - a któż NAS wybrał? I do czego?
To znaczy i owszem, wybierali. Na tarcze strzelnicze w Afganistanie i Iraku. Na frajerów, którzy przyzwalając na tajne mordobicie Arabów na naszym terenie, sami podłożyli się lubiącym od czasu do czasu rozerwać się ekstremistom.
Samiśmy się wybrali. Włożyliśmy sobie na głowy wiadra z gównem i udajemy że to aureole.
Każda, nawet najmniejsza pierdoła w naszych oczach urasta do rangi sukcesu, porównywalnego jedynie z lotem Gagarina. To nie megalomania. Megalomanami bywają Francuzi, my Polacy jesteśmy jedynie pełnymi kompleksów mieszkańcami Zadupia, do którego zresztą sami się swego czasu wyprowadziliśmy.
Uwielbiamy, gdy o nas mówią dobrze, zaś wszelka krytyka - odczytywana jest przez nas jako ciężka obelga.
Brak nam dystansu do samych siebie.
Lubujemy się w nic nie znaczących gestach, nikomu nie potrzebnych symbolach. Kochamy potoki słów, a wodolejstwo i warcholstwo - nasze narodowe cechy - pozwalają mieć poczucie, że nawet, gdy nic nie robimy, wszystko idzie dobrym torem.
A jak coś pieprznie - szybko znajdujemy winnych.
We wczorajszym wieczornym programie tvn24, europoseł Czarnecki, zapytany o proweniencję osobników, którzy podczas warszawskiego wiecu znieważyli pracownika tvp, odparł iż byli to najpewniej rządowi prowokatorzy, lub - członkowie Ruchu Palikota, ale na pewno nie - manifestujący "obrońcy krzyża i wartości".
Gdyby prowadzący tą audycję "przycisnął" parlamentarzystę, mogłoby się okazać, że rzucający "k..rwami" na lewo i prawo byli po prostu rosyjskimi agentami albo (co gorsze) - potomkami niemieckich kóz i krasnali ogrodowych znad Odry.
ONI, nie MY.
Nieistotne kto winien.
Najważniejsze, by pokazał nas tvn.
patriotycznie?
No w końcu! Muszna spokojnie poczytać i zamieścić komentarz :)))
OdpowiedzUsuńPrawda?:)) też tak sądzę:)
UsuńŁoj byłam pierwsza! Czy przeszłam do historii? ;))
Usuńdo historii?:)) jak najbardziej:))
Usuńjest! Napiszą kiedyś o mnie w kronikach ;))
Usuńa jeżeli nie napiszą to ja napiszę:)))
UsuńJa mieszkam chyba w rowku:)
OdpowiedzUsuńA moze w czarnej dupie, bo nie umiem sie podpisac:)
To sobie moge byc anonimowa i chju ż:)
planeta
ojtam ojtam:)))
UsuńAha:) No tak, bo my jak to powiedział kiedyś Wałęsa dążymy do konfrontacji, a nie do konsensusu:)
OdpowiedzUsuńTo tak delikatnie powiedziane w sprawie:)
Ogólnie mamy bardzo, bardzo niską swiadomość:)
Dobrego wieczoru:)
anonimowa planeta:PP
Dobry wieczór Anonimowa Planeto (w skrócie AP czyli anterior -posterior, co sugeruje że na boki nie chodzisz)...:)))
OdpowiedzUsuńJak mam to zmienic?
Usuńhehehehe
ap:)
buhahahaha:)
UsuńNo i dobry, dobry:)
OdpowiedzUsuńdobry jak nic:))
UsuńŁomatko , Bruncio i Ty nie dałeś rady. Kto wie czy Onet nie chce nas zdziesiątkować, bo jednej znajomej proponował Onet.pl Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie no tak się zwyczajnie nie dało:)) ale miło że jesteś tu ze mną:)
Usuńooooooooooooooooo
OdpowiedzUsuńoooooooooo
juz:)
hahahahahaha
to znak:)
hahahahaha
wszystko co sie dzieje w naszym zyciu ma swój sens:P
hehehehe
jaki znak?
nie ma znaków:P
Dobrego Brunet:)
ano nie ma, to my znaki czynimy:)
UsuńAlbo nam się tylko wydaje:P
Usuńa nawet jeśli się nam tylko wydaje to co z tego?:)
UsuńWiem, ze nic:)
UsuńAle napisać musiałam:)
A może chciałam:)
A w ogóle juz milknę:P
pa:)
ależ miło się z Tobą rozmawia:))
UsuńSzkoda, że nie na temat notki.:)))) hehehe
UsuńAle znowu co tam gadać. Toż to też oczywiste. I chyba szkoda słów:P
Spać!!!!:)
a to śpij:))
UsuńChciałabym:)
UsuńDziś mam przyziemne marzenia:)
Zycie bywa zaskakujące:)
Dobranoc:)
A w ogóle dzisiaj spij.
UsuńA potem zmiana liter:)
aaaaaaaaaaaaaaa
jaaaaaaaaa
Mam paraliż:)
paraliż?:) nie podłączaj się do prądu beze mnie:)))
Usuńdobranoc ap:))
UsuńNie zamierzam.:)))) Jestem wystarczająco naładowana:)
Usuńaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaa
Planeta grozi eksplozją:)
Ze spuszczoną głową, powoli. Idzie yeti do nocnej niewoli:)....
Bużka:)
uuu, to współczuję:P
UsuńEksplozji?
UsuńNie trzeba:)
Jest bardzo przyjemna:)
hahahahahaha
Uwielbiam gre słow:)
eksplozji nigdy nie należy sobie żałować:P
UsuńDusiciel:)
Usuńoj
kusiciel:)
pa!
buźka:))
UsuńOto Polska nasza, cholera. na pewno to nie jest stereotyp ??? To piszę, ja - Paczucha.
OdpowiedzUsuńA jest stereotyp?:)
OdpowiedzUsuńJest, bywa, zdarza się :))Staram sie unikać, ale to jest ponad mnie.:))To znowu ja- Paczucha. Cholera nie chcę być anonimen !!!
OdpowiedzUsuńA to znowu ja, Brunet:)) Stereotyp sam się nasuwa, atakuje:)
UsuńMusisz wejsc na wybierz profil
Usuńi nazwa/adres:)
W górnym polu wpisac swój nick
w dolnym nic:)
Pozdrawiam Paczucha:)
no widzisz jakie to proste:))
UsuńKurna jakie to proste:))) A zadupie mantalne istnieje, to fakt, tak jak istnieje kretynizm, fanatyzm i brak samokrytycyzmu :))
OdpowiedzUsuńnie da się ukryć-dwa dni temu widziałem to na własne oczy
OdpowiedzUsuńraz,raz,raz...próba mikrofonu...haha.Musze się tu wygodnie rozgościc...haha
OdpowiedzUsuńa więc...pojechałes ładnie ,ale czasem faktycznie mam wrażenie,że na jakimś zadupiu jestem,a tvn kręci kolejny odcinek "nie do wiary"...:P)))
No to się rozgość:)) wcale nie pojechałem, jestem tu pierwszy dzień więc niespecjalnie mogę kląć:)))
Usuńfajnie się wchodzi za pierwszym razem,bez takich ,że blog nie istnieje i takie tam ćmoje-boje...haha....az głupio ,że tak na tacy tu mam podane...:p))
Usuńwidze w tym jakąs odwrotnośc do tego co mam tu w kraju...:P)))
to prawda-dziwacznie komfortowo jak na razie się tu czuję:))
UsuńCzy mi się wydaje, czy Ty już kiedyś telewizor wyrzucałeś przez okno /albo cos w tym rodzaju/. Ja wiem, że to nie rozwiąże sytuacji, ale może odrobinę "lekcej" będzie. Do it once again. And be happy, darling...This is our country and we have no choice....
OdpowiedzUsuńNie-zbyt wielkim sknerą jestem by wyrzucić, chciałem, ale powstrzymałem się w ostatniej chwili:)
UsuńWitam w nowym, chociaż w zasadzie ciągle tym samym miejscu - w wielkiej..nie nie, nie d...ie..przestrzeni wirtualnej ;)
OdpowiedzUsuń..później poczytam, to co wyżej, bo teraz jestem zajęta..uciekam w rzeczywistość ;))
to zapraszam później do nowego przytułku:))
UsuńNo nareszcie się z Onetu wyniosłeś:) Jak to miło otworzyć bloga bez problemu, za pierwszym razem:)) Co do posta to cóż...grzech się z Tobą nie zgodzić:))
OdpowiedzUsuńTak, sam się zastanawiam, czy tu wszystko zbyt łatwo nie przychodzi na tym portalu:)) nie przywykłem:)
UsuńBo tu nie działają potomkowie niemieckich kóz i krasnali ogrodowych:))
Usuńto rzeczywiście dość dziwaczna mieszanka, miałem przez chwilę wrażenie że do tego nieco schizofreniczna:)
UsuńAle za to jaka urocza:))
Usuńpodejrzewam jednak że w kontakcie bezpośrednim nie do strawienia:))
UsuńTak urocze mieszanki są do strawienia tylko z dystansu:))
Usuńz odległości około kilometra:)
UsuńHmmm...ciekawe jaka mieszanką jest pan Czarnecki i tym podobne jednostki?:)
Usuńo panu Czarneckim kiedyś pisałem i nie wydaje mi się by było to indywiduum warte jakiegokolwiek opracowania:)
UsuńCzyli niestrawną:))
Usuńobrzydliwie niestrawną:)
UsuńTak przyjemnie wpisuje mi się tutaj komentarze, tak bezproblemowo, że pozwolę sobie na jeszcze jeden:)) (mała rzecz a cieszy) Zwłaszcza, że za chwilę będę miała do czynienia z mieszankami służbowymi. A przynajmniej jedna też jest obrzydliwie niestrawna:)) Z pozdrowieniami na resztę dnia:))
Usuń"mieszanka służbowa"-brzmi jak mocny drink:))
UsuńNo niestety...w tym przypadku to spotkania z klientami:))
Usuńno tak-klienci:)))
UsuńCo tam tefałen... najważniejsze to się na Blogspocie pokazać! ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz Brunet, że tutaj /o zgrozo!!!/ pozwalają określić psią samicę wprost - czyli jako "suka" i nie trzeba do tego żadnych kropek, ani innych przekłamań?
Onetowi cenzorzy na pewno rwą włosy z głowy ;)
toż to sodomia z gomorią:)) znaczy-że jest miejsce dla mnie:)))
UsuńW Polsce sie kotłuje, ale z tym mówieniem o samych sobie zle i takim lekkim p[rzyjmowaniem krytyki na klatę lepiej ostroznie.
OdpowiedzUsuńGdzie indziej nie jest fantastycznie i tylko spróbuj to im powiedzieć... lubuja sie ludeńki gdzie indziej w tym, że chwalisz ich , że u nich jest ci czlowieku jak u mamusi za piecem, a niekoniecznie tak jest...
Pewnie że niekoniecznie. Ale jeśli ktoś jest kabotynem to czemuż mu o tym nie powiedzieć?
Usuń