wtorek, 24 kwietnia 2012

Cudze chwalimy...

Nie potrafimy docenić polskiej myśli technicznej.

Na niespełna pięćdziesiąt dni przed EURO, na zbudowanej właśnie drodze prowadzącej do niemieckiej granicy pojawiły się pęknięcia. Prasa zastękała, decydenci się obruszyli. A okazuje się, że całkowicie niesłusznie. Oto bowiem, jak dowiadujemy się od Anny Jakubowskiej z GDDKiA - kruszenie nawierzchni i rysy to nie jakaś zwykła fuszerka, tylko "spodziewany efekt zastosowanego rozwiązania technologicznego". (za TVN24.pl)
Fantastycznie. Jesteśmy więc awangardą światowej technologii!
To, że, dajmy na to, w takich Niemczech, nawierzchnie autostrad są gładkie, jak (nie przymierzając) niemowlęcy tyłek, nie oznacza, że TAK MA właśnie BYĆ.
Nie przychodzi Wam czasem do głowy myśl, że w kwestii jakości nawierzchni to MY mamy rację?
Przecież na takim oszlifowanym asfalcie znacznie łatwiej o wypadek - samochody jeżdżą szybciej, a kierowcy łatwiej zasnąć za kierownicą. U nas jest inaczej. Jadąc poprzerzynaną, postrzępioną i upstrzoną  koleinami autostradą, prowadzący pojazd na pewno nie kimnie. No chyba, że jest nawalony jak stodoła.




Podobnie jest z rodzimą awiacją. Prezes Kaczyński powiedział wyraźnie że skrzydła samolotu w żadnych okolicznościach NIE MAJĄ PRAWA się złamać (kto jak kto, ale Prezes na prawie się zna - na sprawiedliwości trochę gorzej - ale w końcu nikt nie jest doskonały). Na to - Amerykanie, za pomocą wydumanych komputerowych symulacji postanowili nam wmówić, że maszyna, która swego czasu uderzyła w jedną z wież WTC rozpadła się w drobny mak. Może w juesej samoloty się rozpadają, w Polsce - to nie do pomyślenia. Nawet przy ogromnej prędkości, w zetknięciu z brzozą, kamieniem, czy nawet budynkiem, całość konstrukcji powinna pozostać nietknięta. No chyba, że w międzyczasie na pokładzie wybuchnie bomba, albo - co gorsza - samolot okaże się być produkcji rosyjskiej.




Osiągnięcia polskiej myśli technicznej wykraczają znacznie poza granice naszych możliwości poznawczych. Dlatego tak często wszelkie innowacje spotykają się u nas ze społeczną krytyką.

Kiedy, pewnego dnia, gdy ogrzewający Króliczkowo piecyk gazowy niespodzianie zaczął wypluwać wodę, wezwałem Okręgowego Specjalistę do Spraw Przecieków. Ten - popukał, postukał, wypił kawę, zapalił i, nie znoszącym sprzeciwu głosem, oznajmił:
Nic mu nie jest.
- Jak to nic nie jest? - zapytałem zdumiony - przecież z niego kapie.
- Panie - żachnął się Specjalista - ten piecyk tak skonstruowano, żeby czasem przeciekał!

A my się autostrad czepiamy!



68 komentarzy:

  1. Jesteśmy narodem bardzo czepliwych... A to co uderzyło w WTC to było Tupolewem czy czym? Bo może tupolewy nie maja prawa się "złamać" :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o to musiałabyś spytać Prezesa - on jest autorytetem w tej dziedzinie:))

      Usuń
    2. Skreślę maila do niego, może odpisze :))

      Usuń
    3. zawsze warto spróbować:))

      Usuń
    4. Zresztą po co robić z siebie większą idiotkę niż on ;)

      Usuń
    5. jak to po co?:) dla przyjemności:)

      Usuń
  2. Uśmiałam się:))) No bo cóż innego pozostało?:)) Te pęknięcia to zapewne po to aby asfalt "oddychał". Dziury w drogach, żeby ćwiczyć refleks kierowców...itd.:)) Wszystko można logicznie wytłumaczyć:)) Nawet to, że samolot nie miał prawa rozpaść się po zderzeniu z ziemią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czysta nauka-nasza myśl techniczna wyprzedza epokę:))

      Usuń
    2. Ta myśl jet ponadczasowa:))

      Usuń
    3. oczywiście:) gdy już wreszcie wypuścimy swojego satelitą (dla nas to pikuś) to dla obcych pozostawimy w nim przepis na polski asfalt:)

      Usuń
    4. Nie wiem czy będą gotowi na tak rozwiniętą technologię:))

      Usuń
    5. rzeczywiście, mogą się pogubić:))

      Usuń
    6. Albo zrobić sobie krzywdę:))

      Usuń
    7. ich ryzyko:)

      Usuń
    8. Ale cóż tu mówić o obcych jak współczesny świat też jej nie rozumie:))

      Usuń
  3. Się trochę uśmiałam...fakt ta sama myśl technologiczna co u wschodnich sąsiadów. Skoro koła na zachodzie są okragłe to dlaczego nie udowodnić im, że można jeżdziź na kołach kwadratowych? I będziemy dzieki temu leps- technologia piorunująca. No dobra....przegiełam:)))

    Obawiam się troche owego euro 2012. Jak ja nie chce słuchac krytyk jakież to te polskie drogi totalny sf...
    Jak sie nie ma co sie lubi, to się lubi co się ma:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie przegięłaś- puśćmy wodze wyobraźni:))

      Usuń
    2. Ja to się czasami wstydzę kiedy takie rzeczy słyszę o naszym godpodarzeniu. ktos powyżej wpadł na fajny pomysł, że to takie "pory" w asfalcie umożliwiające oddychanie materiału...ja tak właśnie bedę ten ewenement, w razie co, tutaj tłumaczyć:)) No i Dibelius o tych płytach tektonicznych dobrze zagadał.:)) Jeny! Jak oni sobie z tym euro poradzą...śni mi sie po nocy.
      http://xxxcasanovaxxx.blog.onet.pl/Goscinne,2,ID458804251,n

      Usuń
    3. nie ma się czym przejmować:)

      Usuń
    4. W sumie nie ma ...toz nie ja gram i nawet nie lubie tej gry, więc....niech się im dojedzie:))

      Usuń
    5. No i przed chwilą odpaliłam zapodana przez Ciebie muzę...miło się tego słucha:))

      Usuń
    6. ja tam im dobrze życzę:)

      Usuń
    7. a muza -ot taka do poduszki:)

      Usuń
  4. Z jednej strony śmieszne, z drugiej trochę przerażające, że na drogach i w pracy czuję się czasem jak w filmach Barei...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo tak naprawdę nic się nie zmieniło:)

      Usuń
    2. poza ogromną ilością towaru zamiast dwóch kiełbas to niestety niewiele

      Usuń
    3. ludzka mentalność tym bardziej:)

      Usuń
  5. http://www.youtube.com/watch?v=M5haGPFFmt0&feature=player_embedded

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, ze każdą teorię da się udowodnić. Niewazne głupio czy madrze, ale sie da:);P

    I ten kawałek z pozdrowieniami:)
    http://tiny.pl/hppkp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem:) toteż wlaśnie udowadniam:)

      Usuń
    2. Hahahahahahahahaha
      udowadniasz?
      Raczej pokazujesz coś, fakty, nazywasz rzeczy po imieniu.
      Tak to odebrałam:)
      Punktujesz...
      Buziak:)

      Usuń
    3. punktowanie to rodzaj przeprowadzania dowodu:) Buziak:)

      Usuń
    4. No ok:)
      Buziak:)

      Usuń
  7. http://tiny.pl/hppkl
    Ten tez jest genialny:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Spójrzmy prawdzie w oczy. Buble są na całym świecie, ale polskich urzędów to nic nie przebije.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w tym nasza siła narodowa, moja Droga:)))

      Usuń
    2. Siłą tego narodu jest stado świętych krów w urzędach plus rosnące jak grzyby po deszczu supermarkety z kapitałem zagranicznym!

      Usuń
    3. Coś musiało zastąpić kościoły-coś większego i bardziej wymiernego niż wiara - no to mamy supermarkety:)

      Usuń
    4. Kościoły mają się dobrze jak mniemam. Niewiele się w tej kwestii nie zmieniło.

      Usuń
    5. ale trochę się zmieniło:)

      Usuń
  9. To ogromna zaleta narodowa - umiejętność widzienia we wszystkim zalet bądz normalności. A samoloty spadają, taki maja kaprys, że czasami muszą:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje mi się, że nasze autostrady będą odporne na trzęsienie ziemi. Niemiecka gładź rozsypie się w proszek, konstrukcja naszych przypomina płyty tektoniczne - wystąpią najwyżej niewielkie przesunięcia wzdłuż szczelin.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. w polsce jestem niezbyt czesto ;-( ale jak juz jestem to dziwie sie i fajnie, ze sie dziwie, bo jak jest za normalnie to nudno jest, a tak adrenalina mi podskakuje. ps. no sie wydalo ;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co się wydało? Że nie mieszkasz w PL czy że adrenalina Ci skacze?:))

      Usuń
    2. wszystko razem ;-)

      Usuń
    3. ojtam ojtam:))

      Usuń
  12. A wmawiają nam, że my to wieczni malkontenci. A Polak potrafi tak samo dobrze spieprzyc jak się z tego cieszyć:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A do tego pozorne usterki okazują się być genialnymi technicznymi rozwiązaniami:))

      Usuń
  13. kiedyś bodajże w Szwecji /a może Szwajcarii lub innej Amirandzie?/ po zbudowaniu osiedla mieszkaniowego obsiewano cały teren trawą, zaś chodniki kładziono dopiero w miejscach wydeptanych przez ludzi ścieżek... było to bardzo sensowne, naturalne rozwiązanie, chodniki były tam, gdzie powinny być...
    nasi dziarscy budowniczowie dróg oparli się na podobnej filozofii... owe "pęknięcia" to nie żadne pęknięcia, lecz naturalne DYLATACJE, które po jakimś czasie tworzą się spontanicznie tam, gdzie powinny być... proste...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz-o tym piszę a ludzie nie rozumieją:) Malkontenci:))

      Usuń
  14. A Ty to już wyjątkowo czepliwy jesteś.... Dobrze "żeś" ten koncert skrzypcowy na koniec wrzucił,bo bym już więcej do Ciebie nie zajrzała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tam opowiadasz-wcale się nie czepiam - tylko chwalę nasze naukowe postępy:))

      Usuń
  15. Hej. A gdzie jest blog tej Violi?, co na mała rybke 15 podatku?
    Nie mogę odnależć...:))))
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1% podatku:*

      Usuń
    2. nie mam pojęcia o kim mówisz:)

      Usuń
    3. 1 procent na rybkę-a wiesz że lubi pływać? to dorzuć jeszcze na flaszke:))

      Usuń
    4. na to też przyjdzie pora:P

      Usuń
  16. Moze ten Ktos napisze:)
    Całus:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wielu odeszło z Onetu a ja pozostałam , pewnie dlatego ,że przez chorobe i tak nie bywałam często na blogach. , dlaej daleko mi do dobrej formy ale wychodze na prosta. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

nawrzucaj