wtorek, 18 września 2012

Katz

I blady strach padł na pijaków, i tych drobniejszych, i tych możnych - siostry i braci w jedynej prawdziwe szczęście dającej wierze, kultywujących wielowiekowe narodowe tradycje stymulacji wątrób, ochędóstwa i szelmostwa. Oto bowiem, za diabelskim zapewne podszeptem, mszcząc się za onegdajszą zaolziańską hecę, Bratankowie uraczyli nas napitkiem gorszym, niźli sfermentowana trutka na szczury, nie byle jakim napitkiem, bo czterdziestoprocentowym. Pewnie i sam zadrżałbym (bo w końcu - jeśli umrzeć - to z opilstwa a nie z powodu zatrucia), gdyby nie moja dozgonna i niezmienna miłość do trunku wcale nie pochodzącego zza Tatr - a z kraju (God save the Queen and naked bust of Duchess), gdzie bezmajteczni (nie - bezjajeczni) samcy na wszelkich akademiach ku czci, występują w sukienkach. Zresztą - dwie moje znajome Czeszki - również wolą szkocką - tłumacząc swój wybór doskonałymi właściwościami stymulującymi wyspiarskiego trunku. Przyznaję - ilekroć spotykam się z nimi - za każdym razem są doskonale wystymulowane.




Może i to wszystko byłoby zabawne, gdyby nie było tragiczne.
Na jednym z informacyjnych portali, przeczytałem dziś taki oto komentarz:

Rządy RP od zawsze rozpijały społeczeństwo a następnie łupiły poprzez akcyzę zawartą w cenie alkoholu czy papierosów. Ludzie z biedy zaczęli własną produkcję i zyski do budżetu spadły, więc wprowadzono do obrotu trochę alkoholu metylowego żeby wywołać panikę (podsycaną w mediach) i powrót pijących do alkoholi objętych akcyzą - oto cała tajemnica. Ja osobiście alkohol pije tylko na uroczystościach więc na mnie się rządzący nie dorobią (PL2012)

Wpis ów jest kolejnym świadectwem tego, iż okolicznościowi pijacy bywają gorszymi durniami niż całkowici abstynenci (choć - szczerze - psyche tych ostatnich - doprawdy - nigdy nie pojmę). Bo, w końcu, cóż to za kraj? Władza okrada naród, rozpija, później podtruwa, a na samym końcu zamienia zwłoki w grobach (jakiż eschatologiczny spisek!), zapewne po to, by trupy - te wierzące, w dniu obiecanego zmartwychwstania,skołowane i zagubione nie dostąpiły Pańskiej chwały. Rządzący to świnie. Handlują rakotwórczym tytoniem, rozprowadzają śmiercionośne szczepionki, zamykają szpitale, zabijają ludzkie embriony i nie chcą sprowadzić wraku świętego samolotu do kraju.
Właśnie dlatego zdrowsza część społeczeństwa wciąż szuka nowego premiera - tak, tego, co to się zgubił i znaleźć go nie sposób. Uciekł? Zatłukli go w jakiejś bramie podli masoni? A może schlał się jak świnia nieimportowaną wódą i leży gdzieś pod jakimś zadupiańskim płotem? Miejmy nadzieję, że się nie zatruł metanolem, może się nie przebudzić do zapowiadanego od kilku tygodni wszechpolskiego marszu.
Już niedługo. Polsko, przebudź się! - takie hasło będzie miała manifestacja jedynie prawdziwych Polaków. Postanowiłem, iż na tą okoliczność również swoje trzy grosze tu i ówdzie wcisnę - przygotowałem już wersję karaokę znanego niegdyś przeboju (o mylącym nieco i nieco sfałszowanym tytule) Horst - Wessel Lied, płytki roześlę wkrótce wszystkim zainteresowanym. Niestety - słowa - będą musieli ułożyć sobie sami. Choć - prawdę napisawszy - zastanawiam się, czy tekst oryginalny im nie wystarczy.




P.S. (bo dlaczegóż by nie?) - przedksiążkowa premiera tam, gdzie mnie jeszcze nie było...



A na koniec - odrobina wcale niekociej muzyki.


93 komentarze:

  1. całkiem fajna muzyka

    Alenda

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz, ja na własny użytek stworzyłam teorię, że mojej chorobie jest winien premier! a co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo przecież nie ja...ja tylko nieco przesadziłam z używkami. inni mogą a ja nie???

      Usuń
    2. wszyscy mogą:)

      Usuń
  3. Co do świętego wraku, to i tak jestem zdania, że samolot wylądował, a premier trzymał w ręku zapalnik. Mgła też była sztuczna, a jak.

    A co do kraju... mogę jedynie po "Polsko przebudź się" wtórować z "zacznijmy używać mózgów".
    Tekst jak zawsze rozkłada mnie na łopatki, bez niepotrzebnego umizgiwania, po prostu urywa dupę. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. granat znaczy zaczepny:)

      Usuń
    2. Wiedzę na temat granatów muszę jeszcze trochę podciągnąć. ;-)

      Usuń
    3. dasz radę (w kwestii podciągania)...:)

      Usuń
    4. Chociaż jedna osoba w to wierzy. :-)

      Usuń
    5. Czytając Portal Pisarski, notki, posty zastanawiam się po co mój, kolejny, śmieciowaty blog o niczym, gdy tu ma się do czynienia z poziomem meta.

      Jeszcze Zuzka

      Usuń
    6. i długo jeszcze Zuzka, no bez jaj poproszę:)

      Usuń
    7. No bez jaj, bez jaj. ;-)

      Dlaczego długo? W moim blogu naprawdę nie widać niczego wybitnego. Nie ma żadnego poziomu "meta". A Doktor Brunet z tego co czytam (i czego słucham) to już marka. :-)

      Usuń
    8. metka, nie marka:)

      Usuń
    9. Nie czepiajmy się metek. ;-)

      Usuń
    10. odrywajmy je:)

      Usuń
    11. Szczególnie te markowe. :-)

      Usuń
  4. ja się skupię na fajnym coverze...zaczynam lubiec covery...niesamowite,a jednak...:)
    Brunecie,spiewający lekarz,ostatnio słynny hip-hopowy ksiądz...no coś wreszcie się dzieje..:P)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdzie? co się dzieje?:)

      Usuń
    2. dajecie czadu!!!...super jest...:P))))

      Usuń
    3. no pewnie że jest super:)

      Usuń
  5. Cover fajny, ale ten śmiech /3:13 i późniejszy też/ jakiś... złowieszczy... ;) Nie..., no dobra - to żart - podobało mi się. :)
    A ten komentarz z onetu i tak popieram. Nawet wątroba już siada mojej gorszej połowie. O mózgu to nawet nie ma co pisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z wątrobą u mnie przynajmniej, póki co, nieźle:)

      Usuń
    2. Się ciesz i nie przeginaj z tą szkocką... :) A co Cię się tak wystraszyło w Azylu, bruncio? ;)))

      Usuń
    3. W moim - to mój blog. Wystraszyła Cię parapsychologia? :))) Oj, wiem, nie każdy ją lubi.

      Usuń
    4. Ja się parapsychologii nie boję, jest zbyt zabawna:)

      Usuń
    5. Jesteś ignorantem? Czy też po prostu ot tak Cię śmieszy? :)

      Usuń
    6. Dla parapsychologów jestem ignorantem - to prawda. Parapsycholodzy dla mnie - to banda kretynów. I pięknie się tym uzupełniamy:)

      Usuń
    7. Będę Cię straszyć, zobaczysz... :))) Strasznie!

      Usuń
    8. buhahahahahahaha:)

      Usuń
    9. ;))) Się lepiej bój. :))))

      Usuń
    10. już się boję:)

      Usuń
    11. No. To rozumiem. :)))

      Usuń
  6. No i cały misterny plan rządzących mający na celu pozbawić życia wiecznego tych lepszych polaków, poszedł w pi...du!
    I to wszystko przez Ciebie. Mogłeś nie demaskować!

    OdpowiedzUsuń
  7. andante spianato18 września 2012 21:45

    Jak to było ? Jawohl, jawohl ich liebe alkohol"?

    OdpowiedzUsuń
  8. kawałek dobry, czeską śliwowicą dziś poczęstowana nie odmówiłam, mam nadzieje że jutro zobaczę jutrzenkę, a jak nie, to miło było:D

    OdpowiedzUsuń
  9. I jak tu nie pić...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fragment, który zamieściłeś naprawdę mi się podoba. Bardzo jestem ciekawa całości:)

      Usuń
    2. a dziękuję:)

      Usuń
  10. Dziadostwo dobrze się czyta, rozumiem, że to tylko fragment większej całości? Jeden egzemplarz masz już sprzedany, tylko teraz to wydaj :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tefo wynika, że bależy pić własną gorzałę w ilościach takich by się na nią uodpornić oraz niedopuścić nigdy do kaca. Wówczas reszta jest nam zupełnie obojętna:))Paczucha.

    OdpowiedzUsuń
  12. Po pierwsze dobrze że jesteś.
    Po drugie - dobrze, że na pisarze.pl . Kiedy książka będzie w sprzedaży.?
    Po trzecie:
    http://www.pisarze.pl/component/tag/śmigiera.html
    Pozdrowionka etc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, czytałem:))) za każdym razem czytam:)

      Usuń
  13. Najlepiej to samemu pędzić... sprawdzone i bezpieczne. Pozdrawiam z nowej rzeczywistości alexi78.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, kopa lat:)))

      Usuń
    2. No cóż... Widocznie onetowe pisanie mnie znudziło stąd moja dezercja

      Usuń
    3. i słusznie, póki co - tu jest prościej:)

      Usuń
    4. Onet mnie ostatnimi czasy wkurzał... Dwa dni linki się ładowały, więc na onecie już nie istnieję. A tu mimo HTML jak na razie daję radę

      Usuń
    5. po pewnym czasie wprawisz się doskonale:)

      Usuń
  14. Prawdziwi Polacy będą manifestować.To ja kto Eskimoska?
    A co do trunku co niektórzy ze strachu dadzą może wątrobom odpocząć trochę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czesi z kolei zwalają winę na Polaków, że ten metylak to od nas... zasadniczo mnie ta sprawa wali, bo raczej nie ćpam wódy...
    ale na wino z glikolem /tak podejrzewam/ się kiedyś załapałem... włoskie, rozlewane w Austrii... bardzo dziwnie się czułem po tym winie, a dwa dni później przeczytałem o aferze, gdy zaprawiano tam glikolem całe cysterny... stu procent pewności nie mam... nie znam klinicznych objawów zatrucia glikolem i może w tamtym winie był jakiś inny syf... ale koincydencja mocno sugerowała co i jak...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dlatego mam taki absmak po winie... dziękować:)

      Usuń
  16. Ach, moje gorzałeczki z Czech. "Nadejszła wiekopomna chwila" powiedzieć sobie Adieu, Good - bye, auf Wiedersehen! A było tak miło.Jako ukryta opcja niemiecka wspieram nasz rząd w krwiożerczych poczynaniach. A,co? Jeszcze mi wolno, bo potem jak "Polska się obudzi" to już tylko emigracja pozostanie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Celem Marszu jest uzyskanie koncesji na multipleksie cyfrowym dla telewizji Trwam. Decydenci uznali, że katolicy nie potrzebują własnej ogólnodostępnej telewizji, wystarczy im TVP, TVN i Polsat. To, że do marszu podłączają się politycy i związki zawodowe aby upiec własną pieczeń - niekoniecznie mi się podoba. Przylepianie przeciwnikom politycznym etykietki faszyzmu to znany i sprawdzony w lewicowej propagandzie sposób.
    A teraz czas napić się Becherovki...

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiesz Brunet, jak tak słucham "Lucretii" w Twoim wykonaniu, to się zastanawiam jak by Ci szło w zgoła innym repertuarze, np. "Kiedy ranne wstają zorze"...
    Być może efekt byłby wówczas równie piorunujący ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. W tym zamieszaniu z zatrutym alkoholem ja widzę też plusy, bo niejeden się zastanowi zanim weźmie w łapę butelkę, albo nawet odmówi sobie głębszego. Pozdrawiać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odmawiać sobie? Po co?:)

      Usuń
    2. O widzisz! To też jest pewien plus. Margines społeczny się skurczy. :D

      Usuń
    3. margines społeczny? a co to takiego?:)

      Usuń
    4. Wyżarło ci mózg? Jak ty będziesz ludzi leczyć?

      Usuń
    5. Skoro miałoby Ci to sprawić przyjemność - tak, wyżarło mi mózg. Dzięki temu - z całą pewnością jasność myślenia uległa poprawie. Wyżarty mózg to jeszcze nie tragedia - najgorsze są te, betonowe:)

      Usuń
    6. No co ty... Zawsze są jakieś plusy i minusy. Mózgu nie zjadam, tylko używam. Pozdrawiam. :)

      Usuń
    7. skoro tak twierdzisz>..:)

      Usuń
  20. Jak na moja glowe, jak zwykle u Ciebie, za duzo tych trudnych spraw... pomysle o tym jutro!
    A co do szkockiej i innych tam: rozweselaja Serce Czlowieka, nieprawdaz?
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  21. Patrzę tutaj z perspektywy widza. Wujek, któremu lekarz kiedyś powiedział, panie... picie, albo życie wybrał życie. Koledzy, którzy wybrali inaczej, dzisiaj nie muszą się już martwić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie muszą się martwić, pod warunkiem że kiedyś byli wierzącymi...:)

      Usuń
  22. Najgorszym bublem prawnym, Brunciu, jest osławiona ustawa o wychowaniu w trzeźwości, wykombinowana w
    1982 r., a wprowadzona w życie 13 maja 1983 r.! Każdy upadający reżim funduje sobie niby sanacyjną ustawę, zatem nihil novi sub sole... Kretyńskie jest to, że do dziś nie została zniesiona, a stanowi perełkę komuszego bezprawia lub przynajmniej rozsądnie znowelizowana, tym bardziej, że pozostaje w sprzeczności z innymi ustawami np.o ochronie zdrowia psychicznego!
    Zatem, Brunciu, glass go i za rozwój!

    OdpowiedzUsuń
  23. Wierzę w kilka teorii spiskowych. Co do tej - nie mam zdania. W sumie jednak bardziej żal mi ludzi, którzy napili się przez pomyłkę metylu, niż takich, którzy zdychają po wieloletnim piciu normalnego alkoholu.

    OdpowiedzUsuń

nawrzucaj