Postanowiłem więc wrócić do, onegdaj przeze mnie pieczołowicie odprawianych, jesiennych nabożeństw, słowem i muzyką inkrustowanych, złotem i brązem naznaczonych litanii, przywołujących zapachy chwil, w których - bywałem szczęśliwy.
Jesiennica Jesienina.
Opublikowanie elaboratu o poecie, okolicznościach powstania poniżej umieszczonego wiersza, z całą pewnością uwłaczałoby Waszej, Drodzy Czytacze, inteligencji, dlatego też, bez wstępów, anonsów i mizdrzenia:
Żegnaj przyjacielu, do widzenia,
Drogi mój, od krwi serdecznej bliższy.
Ta rozłąka w ciemnych przeznaczeniach
Obietnicą połączenia błyszczy.
Żegnaj bez uścisku dłoni i bez słowa.
Nie martw się, cień smutku z czoła przegoń.
W życiu ludzkim – śmierć to rzecz nie nowa,
A i życie samo – nic nowego.
Drogi mój, od krwi serdecznej bliższy.
Ta rozłąka w ciemnych przeznaczeniach
Obietnicą połączenia błyszczy.
Żegnaj bez uścisku dłoni i bez słowa.
Nie martw się, cień smutku z czoła przegoń.
W życiu ludzkim – śmierć to rzecz nie nowa,
A i życie samo – nic nowego.
Tłum. T.Mongird
Studium Małych Form Filmowych
"Palimpseścik"
przy współpracy
Towarzystwa Turpistycznego
"Gnilec"
przedstawia muzyczno - obrazkowy kolaż
grupy PTICY
pod tytułem
"OSTATNI"
z gościnnym udziałem Siergieja Jesienina
W tym życiu umrzeć nietrudno.
OdpowiedzUsuńStworzyć życie jest o wiele trudniej.
wiemy wiemy:)
UsuńW tym kontrwierszu Majakowskiego jest także:
UsuńPo cóż powiększać liczbę samobójstw?
Lepiej zwiększyć produkcję atramentu!
otóż to - albo zacząć hodować maszyny do pisania. Niech się rozmnażają:)
UsuńMłodość
OdpowiedzUsuńŁzy i rojenia,
Kwiaty, marzenia
Daruję ci.
Tkliwość nieśmiałą,
Opowieść łzawą
I uczuć wir.
Мечты и слезы,
Цветы и грезы
Тебе дарю.
От тихой ласки
И нежной сказки
Я весь горю. (ros.)
Sergiej JESIENIN
To chyba, Brunciu, o nas... Przecież jesteśmy tak młodzi!!!
No!
to o nas, Andrzejku.
UsuńW zasadzie to mogę się podpisać pod tym cytatem mojego przedmówcy:) Swoją drogą to wchodząc na Twój blog powinien być trochę zmodyfikowany komunikat: "mam osiemnaście lat i nie choruję na depresję":)
OdpowiedzUsuńPoza tym, ja też lubię jesień:)
zmodyfikujemy-tylko dla osób bez myśli suicydalnych:))
Usuńi "o mocnych nerwach":)
Usuńojtam ojtam:)
UsuńNie to, że chcę marudzić ale kiedy otworzysz znów swoją szufladę?
Usuńnajpierw muszę w niej posprzatać:)
UsuńPorządek jest przereklamowany:)
Usuńpodobnie jak seks:)
UsuńOj, ktoś tu się starzeje;)) Ja tam (jeszcze)sprzątanie wolę odłożyć na później:))
Usuńcóż, starzeję się, nie da się ukryć:)
UsuńA nie prościej byłoby "mam osiemnaście lat i umiem używać już mózgu"? ;-)
OdpowiedzUsuńużywam sobie i owszem, ale mózgu w to nie mieszaj:)
UsuńCzasem lepiej używać z mózgiem. ;-)
UsuńNie bądźmy tacy zasadniczy:)
UsuńPrzekonałeś mnie. ;-)
UsuńZuzannę także. ;-)
Usuńi alter ego alter ego - również?:)
UsuńTaak, wszystkie moje alter ego. ;-)
Usuńzuzkowaty.blogspot.com wrócił. Może nie z cholernie dobrym tekstem, ale jest. Mój i to najważniejsze. ;-)
Usuń;)
Usuńjuż lecę:)
UsuńJeszcze chwila a pomyślę, że się całkiem nieźle rozumiemy. ;-)
Usuńno, bez przesady:)
UsuńDobrze, cofam.
Usuń:)
UsuńI wszystko jasne. ;-)
Usuńno ba:)
UsuńJeszcze chwila a będę musiała sięgnąć po wazelinę. ;-) Bez skojarzeń oczywiście, to nawiązanie do mojego komentarza wcześniej. ;-)
UsuńA co do igrania z ogniem, łatwo się sparzyć. Chyba.
nieważne że się sparzysz-najważniejsze że choć przez chwilę będzie wesoło:)
UsuńBrunet hedonista? ;-)
UsuńJuż gdzieś to pisałam, bo zaciekawiły mnie tamte słowa... :-)
pewnie że hedonista:)
UsuńHedonista, kabotyn, masz jakieś wady? ;-)
Usuńkocham swoje wady:)
UsuńNarcyz. ;-)
UsuńBrunet:)
Usuńtragiczna postać, piękne pożegnanie ... uczyłam się go w szkole, do dziś pamiętam
OdpowiedzUsuńpożegnanie krwią pisane, wiesz zresztą.
Usuńi ja pamiętam go ze szkoły...do tej pory czasem czytuję. a jesienie niestety nie lubię:(
OdpowiedzUsuńno popatrz-to znaczy, że czytujących (nas) jest więcej:)
Usuńale pewnie niewielu....łatwiej w gry komputerowe pograć niż poczytać klasyka.
OdpowiedzUsuńciiiii...ja też lubię sobie czasem pograć:)
UsuńSpodobało mi się. Zaczynam się już przyzwyczajać do cmentarnego charakteru waszej twórczości.
OdpowiedzUsuńa dziękuję:) cóż, funeralność jest przeurocza:)
Usuńpostac tragiczna,jak i wielu innych artystów,zostawił jednak coś po sobie...żyje w wierszach...
OdpowiedzUsuńCzasem myślę,czy warto byc nadwrażliwym,gruboskórni mają lepiej...
nienawidzący poezji-także:)
Usuńcoś w tym jest,a jednak...jak życ,bez poezji?...rzucam w przestrzeń...;P
Usuńpewnie i można:)
UsuńBardzo poruszające pożegnanie, do tego widzę, że radzisz sobie nieźle nie tylko ze słowem, muzyką, ale i obrazem.
OdpowiedzUsuńJesienina czytać najlepiej w oryginale, ale częściej mi się to zdarzało na studiach :)
Nie lubię jesieni, kiedy czuję się osłabiona i nadal jeszcze nie do końca zdrowa, jak dziś.
Ale kiedy rozpiera mnie energia, robię wtedy piękne zdjęcia tego złota, co się wszędzie rozprzestrzenia :)
pozdrowienia, miło Cię tu znowu widzieć!
Odpozdrawiam, miło że znów tu wpadasz:)
UsuńPogoda jak najbardziej sprzyja takim litaniom:)
OdpowiedzUsuń"Postanowiłem więc wrócić do, onegdaj przeze mnie pieczołowicie odprawianych, jesiennych nabożeństw, słowem i muzyką inkrustowanych, złotem i brązem naznaczonych litanii, przywołujących zapachy chwil, w których - bywałem szczęśliwy."
PIĘKNIE NAPISANE PANIE DOKTORKU:)
Proszę:)
Usuńi dziękuję:)
UsuńJeszcze chwila i po rączkach zaczniemy się całować:)))Jednak uwazam ze uprzejmości nigdy dość.
Usuńmoże być i po rączkach:)
Usuńno tak.
OdpowiedzUsuńa dlaczegóż by nie?
Usuńa nie wiem.
Usuńja tym bardziej:)
UsuńZnaczy..., że się nawróciłeś? :))))
OdpowiedzUsuńjasne, i do tego zostałem weganem:P
UsuńO matko... i nawet wątróbki zero??? No to yakitori szlag trafił...
Usuńkicha, normalnie:)
UsuńAch Jesienin , pize jak na fejsie - lubie to!
OdpowiedzUsuńteż to lubię:)
UsuńNie wiem czy mam prawo , ale odpowiadam za wszystkich. Inaczej nie można...
UsuńMożna, po umieszczeniu tej piosenki na jednym z portali - dostałem maila z zapytaniem "a co to w ogóle za jeden?"
UsuńWstyd się przyznać, że wiersze, Wasze i cytowane, czytuję tylko na blogach? Z moją nienawykłą do poezji duszą i tak dobrze, że ich nie omijam, tak się pocieszam. Pocieszam się też, że jesień będzie polska, babioletnia, taka, jaką lubię.
OdpowiedzUsuńto witamy w Klubie Miłośników Jesieni:) (nie - Jesienina)
UsuńNie przepadam za wierszami z patosem. Wychodzi z tego jakaś taka ckliwa, depresyjna i pompatyczna breja. Po co to komu? :)
OdpowiedzUsuńżeby się pochlastać?:)
UsuńJesteś emo?
Usuńraczej emu:)
UsuńJak zniesiesz własnym kuprem jajko, to może ci uwierzę. Hehe. :)
Usuńpo co własnym?:)
UsuńA to jest dobre pytanie, ale ja zadam lepsze: w jakich okolicznościach i dlaczego powstał ten post? I dlaczego chciałeś wprowadzić kogoś w melancholijny nastrój?
Usuńa wprowadziłem?:)
UsuńNie, nie wprowadziłeś. :P
Usuńno widzisz:P
Usuńto moje klimaty...
OdpowiedzUsuńpasuje tu jedynie
http://www.youtube.com/watch?v=yCnlaBJRKcE&feature=related
no, czemu nie?:)
UsuńNie bardzo rozumiem to co on gada, ale melodia tego jezyka zgrywa sie z melodią jezyka i emocjonalnym przekazem utworu:))
OdpowiedzUsuńi to jest najważniejsze:)
UsuńNic i nikt nie jest wieczny. a pożegnać - każdy po swojemu. Paczucha.
OdpowiedzUsuńprawda
UsuńŻegnaj przyjacielu, do widzenia,
OdpowiedzUsuńDrogi mój, od krwi serdecznej bliższy.
Ta rozłąka w ciemnych przeznaczeniach
Obietnicą połączenia błyszczy. - pasuje mi do pożegnania Kacperka. Czy to bluźnierstwo, użyć tych słów do kota?
:)
ależ skąd:)
UsuńWytrzymałem całe 1,5 minuty.
OdpowiedzUsuńTo i tak spore osiągnięcie zważywszy, że nie cierpię kociej muzyki ;)
podobno lepsza kocia muzyka od kociej wiary - tak mawiała moja Babcia, nie znam się na tym więc jedynie cytuję:)
UsuńKażdy żegna tak jak potrafi, nikt z nas nie jest wieczny, zostaje jednak jeśli bliski w sercu.Ja się zegnam na jakiś czas, niestety znowu szpital, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńa więc...do zobaczenia:) trzymam kciuki za zdrowie
Usuń