sobota, 15 września 2012

Jesiennica XXIII

Zajesienniło się tu i ówdzie, obrzydliwie różnokształtną zieleń zaczął powoli szlag trafiać, turpizm cowieczorny, pojawił się nagle i niespodziewanie, któregoś dnia, mile łechcąc moje, zniszczone kretyńskimi upałami, stępione, niczym babciny kuchenny przedwojenny Gerlach, zmysły.
Postanowiłem więc wrócić do, onegdaj przeze mnie pieczołowicie odprawianych, jesiennych nabożeństw, słowem i muzyką inkrustowanych, złotem i brązem naznaczonych litanii, przywołujących zapachy chwil, w których - bywałem szczęśliwy.

Jesiennica Jesienina.
Opublikowanie elaboratu o poecie, okolicznościach powstania poniżej umieszczonego wiersza, z całą pewnością uwłaczałoby Waszej, Drodzy Czytacze, inteligencji, dlatego też, bez wstępów, anonsów i mizdrzenia:



Żegnaj przyjacielu, do widzenia,
Drogi mój, od krwi serdecznej bliższy.
Ta rozłąka w ciemnych przeznaczeniach
Obietnicą połączenia błyszczy.

Żegnaj bez uścisku dłoni i bez słowa.
Nie martw się, cień smutku z czoła przegoń.
W życiu ludzkim – śmierć to rzecz nie nowa,
A i życie samo – nic nowego.
 
Tłum. T.Mongird




Studium Małych Form Filmowych
"Palimpseścik"
przy współpracy
Towarzystwa Turpistycznego 
"Gnilec"

przedstawia muzyczno - obrazkowy kolaż
grupy PTICY
pod tytułem

"OSTATNI"

z gościnnym udziałem Siergieja Jesienina




96 komentarzy:

  1. W tym życiu umrzeć nietrudno.
    Stworzyć życie jest o wiele trudniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiemy wiemy:)

      Usuń
    2. W tym kontrwierszu Majakowskiego jest także:
      Po cóż powiększać liczbę samobójstw?
      Lepiej zwiększyć produkcję atramentu!

      Usuń
    3. otóż to - albo zacząć hodować maszyny do pisania. Niech się rozmnażają:)

      Usuń
  2. Młodość

    Łzy i rojenia,
    Kwiaty, marzenia
    Daruję ci.

    Tkliwość nieśmiałą,
    Opowieść łzawą
    I uczuć wir.


     Мечты и слезы,
    Цветы и грезы
    Тебе дарю.

    От тихой ласки
    И нежной сказки
    ‎Я весь горю. (ros.)

    Sergiej JESIENIN

    To chyba, Brunciu, o nas... Przecież jesteśmy tak młodzi!!!
    No!

    OdpowiedzUsuń
  3. W zasadzie to mogę się podpisać pod tym cytatem mojego przedmówcy:) Swoją drogą to wchodząc na Twój blog powinien być trochę zmodyfikowany komunikat: "mam osiemnaście lat i nie choruję na depresję":)
    Poza tym, ja też lubię jesień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmodyfikujemy-tylko dla osób bez myśli suicydalnych:))

      Usuń
    2. i "o mocnych nerwach":)

      Usuń
    3. ojtam ojtam:)

      Usuń
    4. Nie to, że chcę marudzić ale kiedy otworzysz znów swoją szufladę?

      Usuń
    5. najpierw muszę w niej posprzatać:)

      Usuń
    6. Porządek jest przereklamowany:)

      Usuń
    7. podobnie jak seks:)

      Usuń
    8. Oj, ktoś tu się starzeje;)) Ja tam (jeszcze)sprzątanie wolę odłożyć na później:))

      Usuń
    9. cóż, starzeję się, nie da się ukryć:)

      Usuń
  4. A nie prościej byłoby "mam osiemnaście lat i umiem używać już mózgu"? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. używam sobie i owszem, ale mózgu w to nie mieszaj:)

      Usuń
    2. Czasem lepiej używać z mózgiem. ;-)

      Usuń
    3. Nie bądźmy tacy zasadniczy:)

      Usuń
    4. Przekonałeś mnie. ;-)

      Usuń
    5. Zuzannę także. ;-)

      Usuń
    6. i alter ego alter ego - również?:)

      Usuń
    7. Taak, wszystkie moje alter ego. ;-)

      Usuń
    8. zuzkowaty.blogspot.com wrócił. Może nie z cholernie dobrym tekstem, ale jest. Mój i to najważniejsze. ;-)

      Usuń
    9. Jeszcze chwila a pomyślę, że się całkiem nieźle rozumiemy. ;-)

      Usuń
    10. no, bez przesady:)

      Usuń
    11. Dobrze, cofam.

      Usuń
    12. I wszystko jasne. ;-)

      Usuń
    13. Jeszcze chwila a będę musiała sięgnąć po wazelinę. ;-) Bez skojarzeń oczywiście, to nawiązanie do mojego komentarza wcześniej. ;-)

      A co do igrania z ogniem, łatwo się sparzyć. Chyba.

      Usuń
    14. nieważne że się sparzysz-najważniejsze że choć przez chwilę będzie wesoło:)

      Usuń
    15. Brunet hedonista? ;-)
      Już gdzieś to pisałam, bo zaciekawiły mnie tamte słowa... :-)

      Usuń
    16. pewnie że hedonista:)

      Usuń
    17. Hedonista, kabotyn, masz jakieś wady? ;-)

      Usuń
    18. kocham swoje wady:)

      Usuń
    19. Narcyz. ;-)

      Usuń
  5. tragiczna postać, piękne pożegnanie ... uczyłam się go w szkole, do dziś pamiętam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pożegnanie krwią pisane, wiesz zresztą.

      Usuń
  6. i ja pamiętam go ze szkoły...do tej pory czasem czytuję. a jesienie niestety nie lubię:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no popatrz-to znaczy, że czytujących (nas) jest więcej:)

      Usuń
  7. ale pewnie niewielu....łatwiej w gry komputerowe pograć niż poczytać klasyka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Spodobało mi się. Zaczynam się już przyzwyczajać do cmentarnego charakteru waszej twórczości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję:) cóż, funeralność jest przeurocza:)

      Usuń
  9. postac tragiczna,jak i wielu innych artystów,zostawił jednak coś po sobie...żyje w wierszach...
    Czasem myślę,czy warto byc nadwrażliwym,gruboskórni mają lepiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nienawidzący poezji-także:)

      Usuń
    2. coś w tym jest,a jednak...jak życ,bez poezji?...rzucam w przestrzeń...;P

      Usuń
    3. pewnie i można:)

      Usuń
  10. Bardzo poruszające pożegnanie, do tego widzę, że radzisz sobie nieźle nie tylko ze słowem, muzyką, ale i obrazem.
    Jesienina czytać najlepiej w oryginale, ale częściej mi się to zdarzało na studiach :)
    Nie lubię jesieni, kiedy czuję się osłabiona i nadal jeszcze nie do końca zdrowa, jak dziś.
    Ale kiedy rozpiera mnie energia, robię wtedy piękne zdjęcia tego złota, co się wszędzie rozprzestrzenia :)
    pozdrowienia, miło Cię tu znowu widzieć!

    OdpowiedzUsuń
  11. Pogoda jak najbardziej sprzyja takim litaniom:)
    "Postanowiłem więc wrócić do, onegdaj przeze mnie pieczołowicie odprawianych, jesiennych nabożeństw, słowem i muzyką inkrustowanych, złotem i brązem naznaczonych litanii, przywołujących zapachy chwil, w których - bywałem szczęśliwy."
    PIĘKNIE NAPISANE PANIE DOKTORKU:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i dziękuję:)

      Usuń
    2. Jeszcze chwila i po rączkach zaczniemy się całować:)))Jednak uwazam ze uprzejmości nigdy dość.

      Usuń
    3. może być i po rączkach:)

      Usuń
  12. Znaczy..., że się nawróciłeś? :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne, i do tego zostałem weganem:P

      Usuń
    2. O matko... i nawet wątróbki zero??? No to yakitori szlag trafił...

      Usuń
    3. kicha, normalnie:)

      Usuń
  13. andante spianato16 września 2012 02:21

    Ach Jesienin , pize jak na fejsie - lubie to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. andante spianato16 września 2012 22:52

      Nie wiem czy mam prawo , ale odpowiadam za wszystkich. Inaczej nie można...

      Usuń
    2. Można, po umieszczeniu tej piosenki na jednym z portali - dostałem maila z zapytaniem "a co to w ogóle za jeden?"

      Usuń
  14. Wstyd się przyznać, że wiersze, Wasze i cytowane, czytuję tylko na blogach? Z moją nienawykłą do poezji duszą i tak dobrze, że ich nie omijam, tak się pocieszam. Pocieszam się też, że jesień będzie polska, babioletnia, taka, jaką lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to witamy w Klubie Miłośników Jesieni:) (nie - Jesienina)

      Usuń
  15. Nie przepadam za wierszami z patosem. Wychodzi z tego jakaś taka ckliwa, depresyjna i pompatyczna breja. Po co to komu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby się pochlastać?:)

      Usuń
    2. Jak zniesiesz własnym kuprem jajko, to może ci uwierzę. Hehe. :)

      Usuń
    3. po co własnym?:)

      Usuń
    4. A to jest dobre pytanie, ale ja zadam lepsze: w jakich okolicznościach i dlaczego powstał ten post? I dlaczego chciałeś wprowadzić kogoś w melancholijny nastrój?

      Usuń
    5. a wprowadziłem?:)

      Usuń
    6. Nie, nie wprowadziłeś. :P

      Usuń
  16. to moje klimaty...
    pasuje tu jedynie

    http://www.youtube.com/watch?v=yCnlaBJRKcE&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie bardzo rozumiem to co on gada, ale melodia tego jezyka zgrywa sie z melodią jezyka i emocjonalnym przekazem utworu:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Nic i nikt nie jest wieczny. a pożegnać - każdy po swojemu. Paczucha.

    OdpowiedzUsuń
  19. Żegnaj przyjacielu, do widzenia,
    Drogi mój, od krwi serdecznej bliższy.
    Ta rozłąka w ciemnych przeznaczeniach
    Obietnicą połączenia błyszczy. - pasuje mi do pożegnania Kacperka. Czy to bluźnierstwo, użyć tych słów do kota?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wytrzymałem całe 1,5 minuty.
    To i tak spore osiągnięcie zważywszy, że nie cierpię kociej muzyki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobno lepsza kocia muzyka od kociej wiary - tak mawiała moja Babcia, nie znam się na tym więc jedynie cytuję:)

      Usuń
  21. Każdy żegna tak jak potrafi, nikt z nas nie jest wieczny, zostaje jednak jeśli bliski w sercu.Ja się zegnam na jakiś czas, niestety znowu szpital, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a więc...do zobaczenia:) trzymam kciuki za zdrowie

      Usuń

nawrzucaj