MOTTO DNIA: Pieprzyć politykę, mamy w końcu święto.
W zaklętych czeluściach mojej szafy, tam, gdzie światło słoneczne nie ma najmniejszych szans, bezładnie i bezwładnie rozrzucone, tkwią od lat zapomniane piosenki. Piosenki, których nikt już nie pamięta, nikt nie słyszał, które, od czasu do czasu pozwalałem sobie, jedna po drugiej wyjmować i obdarzać nimi Czytaczy mojego onetowego bloga. A kiedy okazywało się że i owszem, pamiętają, słuchali - za każdym razem zachwyt mój szczytował.
Są utwory, przy których nie można nie szczytować.
Na dziś wybrałem duety. Specyficzne, jedyne w swoim rodzaju.
Rzadko bywam sentymentalny, mimo tego, że przecież nikt mi tego nie zabronił.
A zresztą - po cholerę się tłumaczę - sami posłuchajcie.
Droga do piekła wybrukowana jest złotem,
dla mnie wszystko jest jasne,
moja historia tu się nie kończy,
a wszystko co mam, jest tutaj.
(...)
Dzięki tobie mam wolę życia,
wszystko co mi dałaś,
teraz nie mam niczego, nic do stracenia,
prócz tego, że mogę stracić ciebie (...)
John Wetton & Anneke van Giersbergen
Zacznij podróż,
gdy świat drży,
a obcy wołają cię po imieniu.
Weź wszystko o czym marzysz,
każdego ranka -
zarzewie płomienia -
wspomnienia za przewodnika.
Jesteś przyjacielem,
a czas - to nie wróg.
Będę czekał...
I w końcu
znajdziesz mnie tu znów,
jeśli naprawdę mnie potrzebujesz -
wystarczy że dasz znak.
Jeśli jesteś sama,
w moim sercu znajdziesz dom,
do którego prowadzą wszystkie drogi,
który jest twój.
W końcu...
John Wetton & Annie Haslam
Moje tłumaczenia tekstów piosenek, podobnie jak i cała ta notka, są sklecone całkowicie ad hoc. Ale, żeby była jasność - bimba mi to, czka i powiewa. Wystarczy, że, wraz ze mną, choć przez chwilę, posłuchacie.
Wino otworzyłem, więc świętujmy.
A na koniec - jedna z zeszłorocznych perełek.
John Wetton & Anneke van Giersbergen
Hejka Drunet :)
OdpowiedzUsuńNo to Nasze zdrowie :) Dołączam się :)
Dwa razy tego nie powtarzaj, wiesz:)))
UsuńNormalnie zabrzmiało to jak groźba :)
UsuńCzy powinnam się bać i uciekać jak najdalej z politycznego bloga?
Pozdrawiam i milego wieczory doktorze:)
A widzisz tu coś politycznego?:))
UsuńDoktorze ...... blog sam w sobie jest polityczny co widać gołym okiem czasem go czytam ale ta ironia ......no ale to twoja forma przekazu mnie nic do niej:)
UsuńNie pisałam akurat o tej notce ale ton wypowiedzi odebrałam jako uważaj bo ......dlatego to moje uciekać jak najdalej :)
No popatrz, a myślałem, że nie jest polityczny, cholera...:P
UsuńTłumaczenie śliczne....;) a i melancholijnie się zrobiło...
OdpowiedzUsuńale ja lubię ten nastrój...
najbardziej:)
Wiec zapadam się w słuchanie...
A wiesz, ze w oczach masz smutek i tęsknotę?
UsuńLubie takie oczy.
Lubie oczy, w których jest tęsknota za czymś dalekim...
Smutnie nienasycenie.
Chodź tu, przytul. Nie bedę Cię klepać po plecach, żeby Ci płuc nie odbić. hehehehe
Przytul się:)
Tylko, zapadając się, przypadkowo się nie wynicuj:))
UsuńNie będę się przytulał, bo zapomniałem się ogolić...na plecach;)))
Usuńok.
Usuńrozumiem.
mnie to nie przeszkadza, ale rozumiem, ze nie chcesz. Twoje zdrowie...:)
Twoje też :)))
Usuńno ja sie szybko rozczulam i romantyczna jestem... ale , ze zrobi mi sie cieplo na sercu na blogu bruneta... no nie, tego sie nie spodziewalam :-)))))) milego dnia
OdpowiedzUsuńNo co? Święto jest:)) Miłego:)
UsuńA co z Targowicą? Czy o niej już nikt nie pamięta? ;)
OdpowiedzUsuńNie pamięta:)
UsuńZgodnie z nową tendencją lansowaną przez lewicę. :)
Usuńsię zdarza:P
UsuńPrzy takiej pogodzie, a w dodatku przy takiej muzyce (słucham, słucham :))), faktycznie politykę można tylko pieprzyć!
OdpowiedzUsuńWidzę, że na okazję świąteczną nawet czuprynę wypolerowałeś! WOW! :)
Może i ja dziś wypiję wieczorem białe wytrawne, które najbardziej ostatnio lubię.
Tak więc na zdrowie :)!
Polerowałem trzy dni-nie śmiej się:))))
UsuńBędę poważna! No prawie... pewnie pastą polerską? :)
Usuńtak,a potem smarowałem kocim sadłem:))
UsuńTo ja się jeszcze dorzucę do tego romantyzmu jednym z najlepszych wg mnie numerów Stinga :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=KAzV2PxbzvA&feature=g-vrec
szacun - rzeczywiście lubię ten kawałek:) Na zdrowie:)
UsuńCieszę się, że trafiłam w gust :)
UsuńJest kilka tak pięknych i dających po emocjach kawałków, podczas których mam wrażenie, że świat się zatrzymał.
To jeden z nich :)
wbrew pozorom, też czasem się wzruszam:))
UsuńSprawiłeś, że zaczęłam grzebać w czeluściach youtube'a, czego często nie czynię. Szukam Anneke van G. Motto zapisuję w głowie i idę po piwo do duetu.
OdpowiedzUsuńNo popatrz - Aqua de Annique zapadła w pamięć?:) Na zdrowie:)
UsuńDzięki. Chętnie posłuchałam. Chyba właśnie muzyki było mi dziś trzeba. Miłego wieczoru.)))
OdpowiedzUsuńCzasem się trzeba zwyczajnie zresetować:) Uściski:)
UsuńZatem zdróweczko, Doktorze! :)- wykończycie mnie - najpierw zdrowie Tej, co człowieka szuka, a teraz Ty ... :) Pozdrawiam, a co?!? Ruda;)
OdpowiedzUsuńA nic:) Odpozdrawiam:))
UsuńMamy Święto. Wzruszyłam sie kilkakrotnie, pośpiewałam , flagą pomachałam .No i za zdrowie naszej Ojczyzny i nasze wychyliłam . "Sie trzym" Bruncio...
OdpowiedzUsuńSię trzymam:)Niczym nie machałem, ale co tam...:))
Usuńhttp://youtu.be/WVWBrMZpUis
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/FDDmppxtaDw
miód:)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne piosenki, zdrówko! :)
OdpowiedzUsuńzdrówko:))
UsuńZdrówko:)
UsuńW duecie nie zaśpiewam, bo nie umiem, fausz wysłucham, ale nic ponad to. Z przyjemnością za to posłucham. innych.
OdpowiedzUsuńE tam, ja tam śpiewać nie umiem, a czasem mi się zdarza:))
UsuńA czy dzisiaj też mogę pieprzyć politykę? Zdecydowanie wolę posłuchać muzyki. Toast wzniosę wieczorem:) Ja dzisiaj świętuję:)
OdpowiedzUsuńja też dziś świętuję, a co:))
UsuńA co sobie będziesz żałował:)) Też wychodzę z takiego założenia:)) Rozumiem, że wieczorem potowarzyszysz mi w toastach?
UsuńPostaram się:))
UsuńPaczucha napisała, że nie nie śpiewa bo nie umie i woli słuchać:) Ja uwielbiam śpiewać chociaż nie umiem:))) Nie zliczę ognisk, imprez gdzie się udzielałam bardzo chociaż podejrzewam, że dlatego mamy w naszym kraju tak małą populację wilków tudzież innych zwierząt i owadów:)) A jedną z lepszych imprez, które pamiętam było ognisko-grill jakiś czas temu, gdzie było kilka osób z Białorusi. Na początku integracja szła ciężko ale im więcej promili we krwi tym bardziej stawaliśmy się wszyscy bardziej odważni:)) Bariery językowe poszły w niwecz. Efekt był taki, że całą noc spędziliśmy przy ognisku śpiewając wszystko co byliśmy w stanie:)) A jak im powiedziałam, że mam w samochodzie płytę Bułata Okudżawy, to już całkiem lody pękły:)) A im bardzie było do rana to tym ckliwiej się robiło:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=H1WK9VrnT-o
Znam te klimaty, ech...:)
UsuńWiesz? Kilka krajów zwiedziłam ale tak jak bawią się Słowianie to uhhh...:))) No może Włosi i Hiszpanie troszeczkę nam dorównują:)) Tylko nie ten klimat:))
UsuńNieee...Słowianie bawią się najlepiej:)))
UsuńPieprzę politykę nie tylko dziś;-)
OdpowiedzUsuńA duety lubię w wykonaniu Ireny Santor z gośćmi. Taka staroświecka jestem!
Miłego dnia;-)
Znam te utwory - wcale nie jestem staroświecki...(no, może trochę)...:)
Usuńsuper utwory,znalazłam się w jakimś lepszym świecie...na chwilę.I za to dzięki Ci...:)
OdpowiedzUsuńDrobiazg:) polecam się na przyszłość:))
OdpowiedzUsuńNa Wielki Kanion mogłabym patrzeć całymi dniami, a nocami wsłuchiwać się w jego odgłosy. Piękne wspomnienia...
OdpowiedzUsuńnosicielka samotności
tak.
Usuń