piątek, 20 kwietnia 2012

Wojna

Jak się zapewne domyślacie - nieprzypadkowo - na dole tej stronki zadałem Wam pytanie "z którym państwem Polska znajduje się obecnie w stanie wojny?". 15 kwietnia, podczas jednego ze spotkań Towarzystwa Wzajemnej Adoracji pod wezwaniem "Gazety Polskiej", poseł Antoni Macierewicz był uprzejmy stwierdzić, że 10 kwietnia 2010 roku Rosja wypowiedziała wojnę naszemu krajowi, zasugerował również, że kolejnych "ataków" jak najbardziej powinniśmy się spodziewać.




Gdybym nie widział tu podwójnego, czy nawet potrójnego dna, to oratorskie popisy parlamentarzysty mógłbym z powodzeniem zdefiniować jako nieuleczalny przypadek idiotyzmu. Sądzę jednak, że "w tym szaleństwie jest metoda". Jaka?
Podczas ostatniego parteitagu, prezes Jarosław Kaczyński oznajmił, że "budowa IV RP już się rozpoczęła". Dobrze wiedział, co mówi.


.

1."Historia to uzgodniony zestaw kłamstw" (Napoleon Bonaparte)

Krzysztof Łoziński :: Historia :: 23 lutego 2011, 12:54
Ze zdumieniem przeczytałem życiorysy Lecha i Jarosława Kaczyńskich zamieszczone w Encyklopedii Solidarności, publikacji powstałej, jak twierdzi wydawca, we współpracy z IPN. Życiorysy te nie tylko tworzone są „metodą Adama Słodowego (coś z niczego)", ale i zawierają informacje ewidentnie nieprawdziwe.
Zacznijmy od wspomnianej metody. Polega ona na tym, by nieliczne fakty z mizernej w rzeczywistości działalności obu braci w opozycji w PRL, przedstawiać tak, aby stworzyć wrażenie bohaterów pierwszej wagi. Część pierwsza tej metody polega na pracowitym wyliczeniu mało istotnych faktów, tak aby wytworzyć ich mnogość.(...) Gorzej, że pojawiają się informacje ewidentnie nieprawdziwe. I tak na przykład Lech Kaczyński: "W VIII 1980 uczestnik strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, doradca MKS, współautor tekstu Porozumienia Gdańskiego". W rzeczywistości Lech Kaczyński WCALE nie uczestniczył w strajku sierpnia 1980 roku w Stoczni Gdańskiej. Nie był ani doradcą MKS, ani współautorem tekstu porozumienia. Był w stoczni jeden raz, pod sam koniec strajku przez około godzinę.(...)Podobny passus znajdujemy w życiorysie Jarosława Kaczyńskiego: „od 1983 współpracownik TKK ‘S´, m.in. od 1986 kierownik biura społeczno-politycznego TKK, od jesieni 1987 sekretarz KKW ‘S´." Jarosław Kaczyński w sposób oczywisty nie był „sekretarzem KKW", tylko był jedną z osób w tym „sekretariacie", który w skład KKW nie wchodził. Przy okazji dowiadujemy się o istnieniu jakiegoś „biura społeczno-politycznego TKK", o którym, będąc bardzo blisko podziemnych władz „S" w tamtym czasie, dziwnym trafem nie słyszałem.
 (http://www.kontrateksty.pl/index.php?action=show&type=news&newsgroup=24&id=5520)



W średniowieczu - wszelka władza "pochodziła od Boga". Dziś - by ją zdobyć  i utrzymać, potrzebne są bardziej racjonalne argumenty - grupa, mająca aspiracje bycia "siłą przewodnią" musi udowodnić społeczeństwu że władza jej się zwyczajnie NALEŻY.
Temu właśnie mają służyć zmiany (będące w swej istocie jedynie interpretacjami i to dalece subiektywnymi) w "podręcznikach" najnowszej historii Polski, czynione na zamówienie Jarosława Kaczyńskiego.


2."W czas wojny potrzebujemy kogoś nowego, komu możemy zaufać, kto poprowadzi ludzi jak jakiś święty."(Tupac Amaru Shakur)




Tak rodzi się "kult wodza".  Myli się jednak ten, kto sądzi, że słuchacze tego przemówienia to jedynie banda bezmózgich kretynów. To zbyt wielkie uproszczenie. 
Tak naprawdę, to ci ludzie usłyszeli to, co chcieli usłyszeć, a "wódz" pobłogosławił ich WSPÓLNOTĘ.
Kaczyński wraz ze swą partią przypomina Palikota  ze swoim Ruchem - nie siląc się na wypracowanie jakiegoś racjonalnego programu - odpowiada społecznemu zapotrzebowaniu. Stosuje - i owszem - zupełnie inne środki wyrazu - ale zasada metody jest dokładnie taka sama. Handlowiec nazwałby to "łechtaniem targetu" - jednych kręci jaranie jointów i performance, innych wzniosłe słowa i ciągłe poczucie zagrożenia. Lęk, nie dość że bywa podniecający, to jeszcze w sprzyjających warunkach jest doskonałym motorem działania, stąd określenia "zdrada", "wróg", "wojna", jako kontrapunkt słowa "zwycięstwo". Czy to manipulacja? Oczywiście. Podobnie jak i zasypywanie komplementami zakompleksionej kobiety.

3. "Obywatele, chcieliście rewolucji bez rewolucji?"(Maximilien de Robespierre)

"Jaka jest więc jedyna opcja na zwycięstwo Polski?
To dosyć proste. Odpowiedzią jest zbrodnia założycielska.
Po prostu nasze środowisko, partia polska (PiS- przyp. B.), w drodze do władzy, musi popełnić zbrodnię. I to zbrodnię wielką. Taką, która wciągnie w swoją orbitę jak największą liczbę ludzi. Zaangażuje ich bez prawa powrotu.
Ktoś się tu może zatrząść z oburzenia, że jak to zbrodnia? Jak to? Nasza nowa, wspaniała Polska ma być budowana na zbrodni?
Oczywiście, że tak!
Kim jest bowiem władca, jeśli nie uzurpatorem?
A co robi uzurpator? Ano uzurpator może się, co oczywiste, podeprzeć ludem, ale wiadomo przecież, że łaska ludu na pstrym koniu jeździ (o ile lud stać na konia), więc oprzeć się na nim nie można. Nie bez anihilacji realnych przeciwników. Bo bez anihilacji przeciwników jednego, czego możemy być pewni, to tego, że my będziemy słabnąć, a oni będą rosnąć aż odbiorą nam władzę.
A to oznacza, że Polska może się podnieść z kolan tylko w wyniku zajść nagłych, gdzie wkurwiony tłum wywleka z chałup za włosy klony, obu płci, św. Barbary Blidy, patronki złodziei węgla i je na ulicy linczuje.  A następnie drży przed tym, by nie stracili władzy ci, którzy za te lincze nie wyciągają od nikogo konsekwencji.
Ktoś może powiedzieć- no ale Nicpoń, ty wiesz co ty gadasz? Polska ma powstać na bogobojności i modlitwie, jej fundament  musi być nieskalany.
Ja odpowiadam na to, że nikt na dziś nie odwołał Starego Testamentu, w którym konkretne recepty na postępowanie ze skurwysynami się znajdują.
Poza tym- to będzie zbrodnia tylko w świetle obowiązującego w Polsce prawa- stworzonego przez wrogów Polski i dla ochrony ich interesów. I tak się składa, że to, co wrogowie Polski zwą zbrodnią, jest tak naprawdę elementarną sprawiedliwością."
(http://nicek.info/2012/03/18/zbrodnia-zalozycielska/)

Swego czasu we Francji jakobini zmienili kalendarz, w chwilę później - burzyli pomniki Lenina w Polsce, a dziś - zamierzają wywlec na ulicę "zdrajców" i "zaprzańców", by - oględnie rzecz ujmując - wypatroszyć ich w imię Nowego Ładu. Czytając podobne teksty, przestaję zastanawiać się czemu ścięli Robespierre'a i dlaczego Hitler skończył z kulą w głowie. 
Myli się jednak ten, który uważa powyższy fragment za wypociny zidiociałego troglodyty. To dokładnie przemyślany "manifest", którego celem jest wywołanie u czytelnika negatywnych emocji. 
Kaczyński i jego środowisko podsycają agresję nie tylko w swoich "wyznawcach", ale przede wszystkim w przeciwnikach. Prowokując burdy, czy nawet strzelaniny (sprawa Cyby), zyskują dodatkowe argumenty w politycznej walce. Do złudzenia przypomina to podpalenie przez nazistów Reichstagu w 1933 r.

4. "Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą."(Joseph Goebbels)

W brednie o sztucznej mgle, smoleńskim zamachu, międzynarodowym spisku czy wojnie polsko - ruskiej nie wierzą: ani sam Jarosław Kaczyński, ani nawet Antoni Macierewicz. Parlamentarna komisja, pod przewodnictwem tego ostatniego to nic innego jak propagandowa tuba, której jedynym celem jest rozpowszechnianie idiotyzmów i tym samym budowanie napięcia. Dzięki doskonałej współpracy z "Gazetą Polską" i "Radiem Maryja", przy współudziale "wściekle" komentujących wszelkie jego poczynania mediów mainstreamowych, udaje się prezesowi kontrolować społeczne emocje. Doskonale zdając sobie sprawę ze swoich ideologicznych słabości, z premedytacją wchodzi w personalne spory z rządzącą Platformą. To on rozdaje karty. Każde jego zdanie jest dokładnie przemyślane, nie ma tu miejsca na przypadkowe dygresje. Makiawelizm? W najczystszej postaci. 

Kaczyński pragnie władzy. Za wszelką cenę. I nie odpuści - aż do śmierci.
Zapytacie - gdzie w tym wszystkim jest Polska?
A kogo to dziś obchodzi?

60 komentarzy:

  1. Wiesz co w tym wszystkim jest najstraszniejsze? To że nie mamy na to wszystko najmniejszego nawet wpływu. Dlatego nie interesuję się polityką /ale zawsze coś mi tam w ucho wpadnie/, bo nie chcę się w tym ...... brudzić.
    I u mnie nie ma polityki i nie będzie.
    Trzymaj się, żebys zawału nie dostał.:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam się mocno, rzadko się puszczam, a to co mówią politycy-jednym uchem wlatuje, drugim wylatuje:)

      Usuń
  2. Nie będę tego komentować, bo wszystko co myślę już wyżej napisałeś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. popatrz, jak czytam Ci z myśli:))

      Usuń
    2. to dość perwersyjnie brzmi-kontynuuj:))

      Usuń
    3. Wyobrażam sobie jak to czytasz i patrze się na usta ;))

      Usuń
    4. podoba mi się taki sposób obserwacji:P

      Usuń
    5. A widzisz mi to dali w zamian za skopany słuch, a ile przy tym przyjemności czerpię, nawet nie wiesz :))

      Usuń
    6. jestem to sobie w stanie wyobrazić:)

      Usuń
  3. A ja lubie czasami z kilku zrodel czerpac info, nawet z takich, ktore sie wzajemnie nie lubia, tak dla przeciwwagi.
    Film wyprodukowany dla Tv holenderskiej...w polskim wydaniu znalazl sie tylko na YT.
    http://youtu.be/mDcd0SvjE5A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam tylko jeszcze, ze Ukraina, Litwa, Bialorus, Gruzja...oni tam nie kapuja dlaczego Kaczynskiego Polacy nie znosili. Okazuje sie, ze po jego µsmierci dziennikarze mieli calkiem fajne zdjecia tej pary, a w gazetach tylko takie co prezentowaly nienawisc, zlosc...

      On byl trudny, bo Europe Srodkowa probowal wypromowac, uniezaleznic...no i komu to na reke?

      Usuń
    2. Kaczyński miał ciekawą wizję środkowo-wschoniej europejskiej polityki, to prawda. Co do filmu-jestem w trakcie oglądania, wielkie dzięki za link:)

      Usuń
    3. Jak to komu-Rosji:) ale teoria zamachu ani kupy ani d...y się nie trzyma:)

      Usuń
    4. Niby dlaczego? Oni tylko mowia, ze w polityce nic nie dzieje sie bez przyczyny.... nakreslili kulisy i pokazali, ze nie mamy nic do gadania bo nie rozgrywamy niczego....a jak ktorys chce cos powiedziec to niech mowi -prosze, ale czy to sie oplaci? Przyjrzyj sie na tych, co "cos" z sensem tam gadali...

      Usuń
    5. Powiem Ci, ze mi sie, jako mlodziezy dorastajacej, ni kupy ni dupy Katyn kiedys nie trzymal...ojciec cos tam gadal, ale mi sie nie trzymal, az potem nabralo to innego znaczenia kiedy w koncu w szkole popuscili lejcy....okazalo sie, ze ojciec nie bredzil.

      Usuń
    6. No dobrze-przyjmijmy teorię zamachu- i cóż to zmienia? Czy wobec tego będzie trzeba wyrżnąć dwie trzecie "wierchuszki" jako współwinnych?

      Usuń
    7. dla mnie Katyń nigdy nie był "bredniami". Od początku wiedziałem co się tam stało z opowiadań Dziadków.

      Usuń
    8. Przyjmujmy co chcemy. Po prostu pokazuja, ze nie traktuja nas powaznie. Nie sadze, ze to tylko taka poza. Taka bezczelnosc postawy wobec sasiada za zachodniej granicy, bo sie rzuca ow sasiad jak ryba bez wody. Mamy postepowac poprawnie, czyli jak? Udawac, ze nic sie nie stalo? Wlasnie sciskac reke, üprzyjmowac kondolencje i zamknac japy? Nawet na to, ze nie ida rzeczy tak, jak isc powinny?
      jezeli nie masz nic do ukrycia to z reguly postepujesz jasno, bez sciem. jezeli cos nie gra to....sie robi tak, aby coraz bardziej sie wszystko motalo.
      TAm sa ciagle jakies zbiegi okolicznosci z datami. Nasi w rocznice zbrodni katynskiej, jakas tam dziennikarka w ktores urodziny wodza...ot taka tam zbieznosc.
      facet, ktory film robil jest osoba ktora zna sie na prowadzeniu polityki przez Rosje. Zadna TV polska go nie pokazala, tylko w TV Trwam mial swoje piec minut i dzieki tamu cos tam o nim uslyszalam. czasami warto do "konkurencyjnych" zrodel siegnac.
      Wiem, wiem..lepiej jest siedziec cicho...po prostu.

      Jezeli Cie zainteresuje to zerknij tutaj.
      http://youtu.be/IQqUR2_Dcjk

      Usuń
    9. oczywiście że zerknę, wielkie dzięki. A kiedy nas Rosja (piszę o władcach, bo zwykli ludzie są przewspaniali) traktowała poważnie? Nie przypominam sobie. Tylko że nic z tego nie wynika.

      Usuń
    10. Na serio nic z tego nie wynika?

      Usuń
    11. Jeżeli się kogos nie traktuje poważnie to mu się czesto kuku robi, bo się na niego uwagi nie zwraca...o tak mozna popchnąć , podeptać, opluć...:)))

      Usuń
    12. to oczywiste "prawo większych":)

      Usuń
    13. Ale ono mi się nie podoba.

      Usuń
    14. Mnie również, ale nic na to poradzić nie możemy-jak to mawiał mój wuj - "wyżej d..y nie podskoczysz".

      Usuń
  4. ja nie zdazylam przeczytac ostatniego wpisu, a tu juz nastepny. bezrobotny jestes, czy milioner ;-) ale teraz wszystko przeczytalam i ide sobie poplakac, czesc :-) ps. nie mylic z cynizmem, ja po prostu mam dosyc tego na co sobie ludzie "na gorze" pozwalaja i tego , ze wszystko jest zwariowane i juz !!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, ni nie płacz:)) nie jestem bezrobotny, ale mam więcej czasu-w końcu uznali mnie za niepełnosprawnego:)

      Usuń
    2. teraz jestem ciekawa :-)

      Usuń
    3. to znaczy że co?:) mam przeskanować orzeczenie komisji?:)

      Usuń
    4. a co tam bedziesz sie tlumaczyl, brakciszy zapanuje nad ciekawoscia :-)

      Usuń
    5. jakże jestem Ci wdzięczny:)

      Usuń
  5. Ja już zaczęłam przysposabiać piwnicę na schron ale Jarosław zdementował wiadomość o wojnie. Nawet Antoni zaczął tłumaczyć, że nie powiedział tego co powiedział więc zaprzestałam prac:) Wiesz? Ja już sama nie wiem co o tym sądzić. Czasami myślę podobnie jak Ty a czasami wydaje mi się, że to są po prostu szaleńcy, którzy naprawdę wierzą w to co mówią. Bo trudno mi się pogodzić, że można posunąć się do tak niebezpiecznej manipulacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się że oni doskonale wiedzą co mówią a to wszystko obliczone jest na wywołanie pożądanego w danej chwili odzewu:)

      Usuń
    2. Ale to jest chore. W takim razie oni muszą zdawać sobie sprawę z tego, że takich Cybów, Breivików może być więcej. Ja kiedyś nieopacznie wdałam się w dyskusję z osobą, która popiera PIS i święcie wierzy w każde słowo Kaczyńskiego. Prawie mi się oberwało... Takiej agresji w zachowaniu dawno nie widziałam. A próbowałam tylko spokojnie i logicznie wytłumaczyć dlaczego mam inne zdanie.

      Usuń
    3. wzrost agresji jest im na rękę - stąd bierze się chaos. A chaos zawsze powoduje zmianę władzy:)

      Usuń
    4. Czyli po trupach do celu... I to dosłownie rzecz ujmując.

      Usuń
    5. tak zdobywa się władzę:)

      Usuń
    6. W XXI wieku? W środku Europy? W kraju ponoć ucywilizowanym? Przecież to jakaś paranoja.

      Usuń
    7. nie-to czysta społeczna psychologia:)

      Usuń
  6. No właśnie. Chyba już nikogo:)
    Dlatego ja wolę zdecydowanie niebyt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja-też się zamierzam wieczorem unicestwić:))

      Usuń
  7. O tych idiotach to mi lepiej nie mów, bo mi się nóż w kieszeni otwiera:)) Mam alergię oraz świerzb na PiS. A Gebbels, to mimo uprzedzeń, mądry byl łeb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to i tak masz lepiej-ja mam od razu biegunkę.A wolałbym, żeby mnie tylko swędziało...:)

      Usuń
  8. Ten mały klonik powinnien wąsik sobie zapuścić, taki mały, chaplinowski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od zawsze o tym pisałem ale nikt mnie nie brał poważnie:)

      Usuń
  9. tak wlaśnie wygląda u nas walka o władzę...jeden Donald nas olewa,mówiac ,że nie...a drugi wszędzie węszy albo podsłuchy albo zamachy...
    Najgorsze jest to,że to nie tylko się kupy nie trzyma,ale...ktoś w tym wszystkim ma interes,by nas ogłupic totalnie i zrobic z nas medium...łatwe do sterowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i o to właśnie chodzi-powtórzę-pisałem o tym a nikt mnie nie brał na poważnie:)

      Usuń
  10. Dla mnie polityka PiS jest uczciwa. Od początku głosili program narodowo-socjalistyczny. Oczywiste jest, że narodowi socjaliści nienawidzą Rosji. Nienawidzą też współczesnych Niemiec za zdradę dawnych ideałów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie inaczej. Kiedyś miałem okazję skomentować program i statut tej partii - do złudzenia przypominał... Teraz czas na "Mein Kampf". Pozdrawiam

      Usuń
  11. I masz rację ,aż strach bać się , patrzę na rozdartą twarz Kaczyńskiego i tylko brakuje mu wąsa do podobizny Hitlera co gębą połknąłby całą Europę a nawet cały świat. Małe ludziki tak mają !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Małe jest piękne!" - wykrzyknął Brunet zerkając w spodnie:))

      Usuń
  12. I przypomniałeś mi, dlaczego zamiast oglądać wiadomości czytuję blogi. Wiem, wiem, powinnam być poinformowana, ale od informacji jedynie mnie głowa boli - to taki eufemizm na notoryczne, i znów eufemizm, zdenerwowanie politykierskim pyszczeniem. Wybieram własne psychiczne zdrowie i niech sobie to będzie wygodnictwem.

    OdpowiedzUsuń
  13. No słyszałam, słyszałam o tej wojnie... :))) Co to jest... niemal faszyzm jakiś się szerzy... Już nie wiem o co chodzi... Jak można żyć taką nienawiścią.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeleciałam ten tekst pobieżnie, bo nie rozumiem polityki i chyba nie chcę :) Wiem tylko, że nie lubię tego człowieka i nie powinno się dopuszczać do władzy ludzi chorych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby był chory to pół biedy - ale jest zwyczajnie cwany-a to gorsze.

      Usuń

nawrzucaj