Jak sobie człowiek wypił, to i dać po mordzie mógł, bez żadnych konsekwencji. Każdy mężczyzna wiedział bowiem że "jak się baby nie bije to jej wątroba gnije",.
To były czasy.
I nagle, samicom się w głowach poprzestawiało. Najpierw zażądały praw wyborczych, później - prawa do pracy poza domem (co już wydawało się być szczytem bezczelności), a na samym końcu uznały, że lanie ich po mordach powinno być karalne.
Skandal. Wielowiekowa tradycja męskiej dominacji poszła się bujać.
Stare powiedzenie że "kura to nie ptak a baba to nie człowiek" przestało być obowiązującą wykładnią prawa rodzinnego. By tego było mało - z Brukseli przysłano Konwencję w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, przysłano i przedłożono do ratyfikacji najwyższym organom państwa.
I wszyscy przyklasnęli. Owładnięci seksem, zepsuci do szpiku kości. Tylko jeden człowiek, jeden, Katonem zwany, specjalista od nigdy-nie-narodzonych embrionów, Minister Sprawiedliwości zauważył, iż: "Konwencja to dokument skrajnie ideologiczny, będący wyrazem ideologii feministycznej".
Czy miał rację - sami oceńcie:
Przestudiowałem ów dokument w te i we wte i - jak sądzę - zrozumiałem cóż takiego oburzyło pana ministra:
"(...)przemoc wobec kobiet jest wyrazem historycznie nierównych relacji władzy między kobietami a mężczyznami, które doprowadziły do dominacji mężczyzn i dyskryminacji kobiet oraz stanęły na drodze do pełnego rozwoju kobiet;"
„płeć” oznacza społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn;"
Komuś, kto wyznaje zasadę że "baba to jedynie worek na spermę a pedał to nie obywatel", trudno jest wyjaśnić, że pojęcie "mężczyzny" nie jest uwarunkowane posiadaniem przezeń fiuta, a przede wszystkim rolą społeczną, wszelkie więc petycje, spotkania i próby perswazji nie przebiją ministerialnego betonu.
Wbrew jednak opiniom niektórych lewicowych działaczy, nie sądzę by urzędniczy opór Jarosława Gowina był jedynie wynikiem rozpoznanego u niego zespołu katolickiej cioty. To raczej następstwo zagubienia polityka w teoretycznym i ideologicznym gąszczu, z którego bez umiejętności otwarcia umysłu i odrobiny samozaparcia zwyczajnie wyjść się nie da.
Choć jeśli o mnie chodzi, zamiast klepania zdrowasiek w intencji jak najszybszej dymisji rządowego żelazobetonu, zdecydowanie wolę podpisać się pod tym:
Kiedyś było inaczej. Chłop był chłopem, baba - babą, a ksiądz podczas niedzielnego nabożeństwa stał tyłem do ludzi. Dziś - wszystko się zmieniło.
By to jednak dostrzec i spróbować zaakceptować, trzeba mieć jaja.
Dzis faktycznie swiat wyglada inaczej. Kazdy ma prawa, mało kto obowiązki.
OdpowiedzUsuńKazdy chce brac, mało kto dawać.
A agresja zawsze była i bedzie objawem slabosci, bezsilnosci.
Dzisiejszy swiat jest nastawiony na nalezy mi sie.
Tylko ludzie nie pamietaja, ze aby cos osiagnac trzeba chciec i dawac z siebie bardzo dużo.
Nie kazdy urodził sie w czepku:)
Ludzie chcą byc egoistami, ale by szanowano ich jak altruistów:)
A tak sie nie da:)
Zreszta czy altruistów sie szanuje?
Teraz nie mamy szacunku do niczego, nawet do samych siebie:)
Pozdrawiam:)
Niekoniecznie:) era w czepku urodzonych juz dawno przeszła do historii, ale szacunek należy się każdemu. I nie trzeba być altruistą, choć podobno wszystko zależy od punktu widzenia:)
UsuńTo truizm:) Slogan, ze szacunek nalezy sie kazdemu:)
UsuńW zycu tego nie ma. Nie szanujemy sie wzajemnie. Nie mamy pojecia co to znaczy. Kazdy mysli tylko o sobie, o własnej du.pie:)
Od szczytu po podnóze:)
truizm i owszem, ale jak ładnie brzmi:)))
UsuńJa jestem z tych, co pierdo.lą ładnie. Z tych, co chcą swiadomosci i prawdy, nawet jesli boli:)
UsuńBuziaki:)
Nie wątpię:)
UsuńI wisz co Ci jeszcze powiem?
OdpowiedzUsuńNie umiemy znależć złotego srodka:)
Bo u nas petycja znaczy skrajnsć.
Bito dzieci. Potem zakazano. Doszło do tego, ze dzieci dzwoniły na plicje, gdy ojciec podniósł głos, bo to przemoc psychiczna.
A potem te same dzieci wychowane bez granic mordowały inne dzieci.
Podobnie w rodzinach.
Nie wolno strzelic w pysk, bo to poniażjące.
Jaaasne.
Tyle, ze dochodzi do tego, ze wobec zony nie wolno nic. Tknij mnie Ty skur.wielu palcem, a skonczysz za kratkami.
Wiec nawet seksu nie ma. Nawet byle jakiego nie mówiąc o dobrym.:)
Sfrustrowane społeczenstwo odbija sie na innych członkach:)
Gwałceni sa męzczyźni./ Dochodzi do absurdów i paranoi:)
Ze skrajnosci w skrajnosc.
A madrosci w tym brak:)
planeta miało byc to powyzej:)
Usuńw dokumencie stoi również o agresji wobec mężczyzn i dzieci, jak byk stoi:)
Usuńdomyśliłem się:) a wpisać się do Ciebie graniczy dziś z cudem:)
UsuńOk. Dokumentu nie czytałam:) Przyznaje.
UsuńNie ma to jednak znaczenia.:)
Chodziło mi o ogólną mysl. Działając przeciw agresji i przemocy doprowadzamy do zachwiania rownowagi popadając w druga skrajnosc.
Jestem przeciwko przemocy, ale z granicami. A tego niestety brak:)
Wiesz Brunet?
UsuńDla chcącego nic trudnego:)
No chyba, ze Ktos tylko mówi, ze chce. to całkiem inna sprawa:)
Całus:)
Jakiż uroczy złośliwy całus:))
Usuńto wszystko zależy od tego, gdzie postawimy granice:)
UsuńTez uważam, ze śliczny:)I cieszę się, ze umiesz czytać ze zrozumieniem:)
UsuńTo świadczy o Twojej inteligencji:)
A granice?
Mozna je przesunąc bardzo daleko, ale do tego niestety trzeba mieć bardzo wysoką świadomość. I samokontrole.
Nasze społeczeństwo nie ma ani jednego , ani drugiego.
Swiadomoscia i granicami jest jak to okresliłes "zespol katolickiej cioty", niestety. Wiec jest jak jest:)
Oj, nasze społeczeństwo ma bardzo wysoką samoświadomość:)) a kontrolę nad nim sprawują inni:))
UsuńBardzo wysoką samoświadomosc?
OdpowiedzUsuńZgadzam sie pod warunkiem dodania słowa wydaje się:)
W innym wypadku mamy całkiem odmiennne zdania:)
Bardzo wysoką samoświadomość:) ale tą społeczną samoświadomością powinni raczej zająć się wiktymolodzy, niż socjologowie.:)
UsuńSkoro tak mówisz/piszesz:)nie będę się sprzeciwiać:)
OdpowiedzUsuńJestem jednak mimo wszystko innego zdania:)
nie - sprzeciwiać, a - spierać:)))
UsuńSpierać?
OdpowiedzUsuńCo to w ogóle za słowo :) hahahahahaha Dziwnie brzmi:)
Tu sie nie ma o co spierać:)
Ty masz własne zdanie, ja własne:)
I tyle.
A prawda pewnie leży jak zwykle gdzieś po środku:)
to logiczne, acz nie - "czarno-białe" stwierdzenie:)
UsuńOczywiscie, bo posrodku pisze się razem:)
UsuńA jednak, nie widzę w tym nic kolorowego. Zadnego drugiego, a nawet pierwszego. Zadnych podtekstów. Jasne jak słońce:)
Jesli A to B, jesli nie A to B tez nie:)
Prosta jak budowa cepa:)
Gdzie tu sa kolory?
Zadnego drugiego, a nawet pierwszego dna:) oczywiscie:) Bo czego by innego:P
Usuńno właśnie-gdzie tu kolory?:)
Usuńrzecz jasna-bez drugiego dna:)
UsuńPowiem Ci tak.
OdpowiedzUsuńLudzie maja tendencje do dopowiadania sobie róznych spraw. Tego, co jest dla nich wygodne.
Tak jak mózg lubi wypełniac sobie luki pamieci.
Szukaja w prostych przekazach ukrytych tresci, tam gdzie ich nie ma.
Tam gdzie są nie czytają ich.
Dorabiają spiskowe teorie dziejów, wymyslają niestworzone historie, pisza całe scenariusze. A prawda jest krótka, prosta i jednobarwna.
I szukanie kolorów jest potrzebne tylko po to, by ubarwić sobie zycie.
Tylko, ze z tego ubarwiania wychodzi kicz i fałsz.
Dlatego ja wolę prostote:)
I wracając do tematu notki, kocham samodzielne myslenie:) nawet jesli ono jest kompletnie odrealnione:)
z czerni i bieli też można stworzyć niezły kicz:)
UsuńJesli ktos ma tendencje to tak:) Wszystko można spier.dolić, jesli sie tylko chce. A Polak jak wiemy potrafi:) hehehehe
OdpowiedzUsuńI tym optymistycznym akcentem koncze zasmiecenie na dzis Twojego blog'a).
Pozdrawiam serdecznie:)
odpozdrawiam nieziemsko:))
UsuńKobieta przez takich potworów jest kompletnie bezbronna...
OdpowiedzUsuńCo to znaczy kompletnie bezbronna?
UsuńWitaj.
raczej przestraszona
Usuńtak, przestraszona
UsuńNie wiem jakby zareagowała, bo zwyczajnie nie byłam nigdy w takiej sytuacji, ale pewnie bym sama wzięła jakiś tasak i go żywcem wypatroszyła, bo nawet jak oglądając ten filmik miałam taką ochotę.
Usuńdobra reakcja:))
UsuńJak to mój mąż mawia:)
UsuńGdyby mnie zabił od razu juz by wyszedł za dobre sprawowanie:)
byłoby to jakieś wyjście:)
UsuńJa mam takie pytanie, czy mogę tu sobie spokojnie poklikać, czy dalej będę marudzić pod nosem, że mi się ktoś niekulturalnie wtrąca w konwersację z autorem? :))
UsuńMożesz tu spokojnie poklikać:))
UsuńDziękuję ślicznie... albo może powiem NO W KOŃCU! - bo znowu będzie Wersal ;))
Usuńjakoś mi Wersal nie przeszkadza:))
UsuńTeraz na spokojnie popatrzyłam na film.
OdpowiedzUsuńI przypomniała mi sie historia.
Kiedys pamietam poszłam do znajomej lekarki i zaczełysmy rozmowe.
I od słowa do słowa doszłysmy do przemocy w rodzinie.
Wtedy powiedziała mi, ze nawet sobie sprawy nie zdaje ile kobiet jest maltretowanych, bitych, gwałconych.
Tak, wtedy nie zdawałam sobie sprawy.
Ale od tamtego czasu zadawałam sobie to pytanie dlaczego? nieustannie.
Bo nie sztuką stwierdzic fakt, ale znależc przyczynę.
I na dzis mam tylko jedną odpowiedź. Białą:P
Bo się boją. Bo wszędzie wygrywa strach. Ludzie sie boją.
Kolory w tym też są.
Bo pozwalają. Bo kochają. Bo sie uzależniają, bo są głupi. Bo i bo. Bo w koncu nie maja swiadmosci jak sie z tego wyzwolic, ze ktos im pomoze, ze tego człowieka nalezy leczyc itd.
Ale w efekcje odpowiedz jest tylko jedna.
Boją sie.
Za scianą sasiad bije zone i dzieci.
Słysza to wszyscy, ale kazdy chowa głowe pod kołdre i choc zamiera w nim wszystko udaje ze go nie ma.
Bo jeden boi sie o swoje opony, inny o dzieci, jeszcze inny ma w du.pie.
Bo i po co w ogóle sie mieszac...
Strach zabija w nas myslenie, działanie, pragnienia, świadomosc. Zabija w nas wszystko.
I to jest czern:)
z przyjemnością przyznaję Ci rację:)
UsuńWew te pędy wzięłam i przyletłam. Nie czytawszy nic jeszcze kompletnie wpisu w pamiętnik dokonywam i nie wiem jak to działa i czy. No to narpiew pozdrowywuję i potem zabieram się za czytanie.
OdpowiedzUsuńMnie tez mało brakuje żeby z onetu się wynieść.))
Odpozdrowywuję ciesząc się że jesteś:))
Usuńja smiem twierdzic, ze jeszcze troche, a bedzie jedna plec i kto wtedy kogo bedzie...bil ? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbędziemy się samobiczować:)
Usuńa teraz jeszcze raz ale z "tytulem" :-) powoli sie ucze
OdpowiedzUsuńszybko się uczysz:) fajnie że jesteś:)
UsuńPalikot obraził wszystkie cioty, ciotunie, cioteczki, tym porównaniem do owego pana !!!
OdpowiedzUsuńBynajmniej:))
Usuńale dlaczego jest to "zespol katolickiej cioty"?
OdpowiedzUsuńNiedawno temu Palikot nazwał ministra "katolicką ciotą":)
UsuńBynajmniej nie obrażajmy również betonu. Betonuję, znaczy robię wylewkę/ sama !!/ samopoziomującym, w narzędziowni, podłogę !!Z szacunkem do materiału. budowlanego !!!
OdpowiedzUsuńszaaacun, sama robisz?:))
UsuńWitaj, Doktorze miałam nie pisać, ale dostrzegłam widoczną zmianę na plus...i chcę Ci o tym napisać. Boję się, że mam ogon i nie chce sprawiać kłopotów. Dzielę mężczyzn na tych którzy kobiety gubią bo lubią (Ty do nich należysz..tylko bez takich tam), na tych co kobiety gubią, bo ich nie lubią i na takich co się kobiet boją. Sądzę, że Gowin należy do mężczyzn, który kobiet się boi.
OdpowiedzUsuńA ja należę do kobiet, których mężczyźni się boją a kobiety nie lubią. Nie szukam kolejnego guza.
Problem przemocy wobec kobiet jest wielowarstwowy...najważniejsza jest świadomość. Cóż ja ze swojej strony napisałam krótki i byle jaki tekst, który pokazuje problem od innej strony.
Pozdrawiam...no teraz nie wiem czy jestem antagonistką, potrafisz namieszać w głowie... tylko bez tego tam proszę.
Nie bardzo rozumiem co znaczy sformułowanie "mam ogon". Ciekawi mnie też cóż to za zmiana, skoro na lepsze?Co do Gowina - po części się zgadzam.
OdpowiedzUsuńZnalazłeś, ciesze się. Ogona nie wytłumaczę, bo sama nie wiem kto to jest. Jest ze mną w sieci od dłuższego czasu. Jeszcze przed pisaniem bloga. Zabezpieczenia nie pomagają. Szukałam, prowokowałam, aby wyszedł za krzaków i bez skutku. Nie chce nikomu sprawiać kłopotów...bałam się...że to moja wina.. Twoje problemy na blogu. Nawet w pewnym chwili myślałam, że to Ty. Już naprawdę mam dość! Jak rozpoznać energię? Od kogo pochodzi w sieci tego nie wiem! Mężczyzna wie do kogo kieruje, a kobieta od kogo przyjmuje nie wie! To jest problem, czasami mam zmasowany atak na swoją skromną osobę. Nie wiem od czego to zależy wtedy nie potrafię się bronić - jestem bezsilna. Z kim o takich sprawach mam rozmawiać? Myślałam, że z Planetą, ale ona chyba nie wie do końca w czym problem. To znaczy ja mam problem ,bo Planecie się to podoba.
OdpowiedzUsuńZwracasz większą uwagę na formę nie szastasz już swoim talentem od niechcenia na prawo i lewo.
Proszę bez takich tam. Pozdrawiam
Szczerze? Nie bardzo wiedziałem jak Ci czasem odpowiadać, szczególnie na ostatni szyderczy komentarz pod postem "koniec", sugerujący że chodziło Ci właśnie o to, bym z onetu uciekł. Nie mam pojęcia co jest grane, zresztą - jak sądzę, nie tylko ja. Pozdrawiam. I nie przesadzaj z tym moim "talentem" bo ja za grosz...
UsuńPetycję podpisałam rękami i nogami... no cóż lubię rozdawać autografy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się niezmiernie:) Petycja też się cieszy:) Odpozdrawiam i witam:)
UsuńPrzepraszam jeśli tak to odebrałeś, z tej niemocy czasami głupoty plotę.To miał być drogowskaz,że nie koniecznie treść jest istotna a znajomość ze mną. Myślałam, że czytałeś co napisałam o hakerach na swoim blogu, nie drażnij lwa bo lew to ja. Tylko ja nie wiem kim jest lew? Chciałam co innego, a wyszło co innego. Lepiej powalczę jeszcze z lwem sama, w samotności. Tak było lepiej nikt nie obrywał rykoszetem. Co mam sobie napisać na czole mężczyznom wstęp wzbroniony? Zresztą ja nic nie wiem, ja znam tylko możliwości...hakerskie i inne. Głupio mi i tyle. Możesz być na mnie zły masz prawo. Tylko poczytaj od czasu do czasu bo będzie samobiczowanie. Wiesz bez znaczenia czy będę antagonistką taką czy ....wiem, że mi tego nie wybaczysz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale ja się na Ciebie wcale nie gniewam, tylko lubię wiedzieć co jest grane:)
UsuńDobrze wiesz co jest grane, ja kart nie rozdaje tylko mężczyźni tacy jak Ty, tygrysek czy lew. Z Tobą mogę rozmawiać, a z nimi cóż...nie mam kontaktu,oni wiedzą wszystko o mnie. Czasami mam dość i tyle. Myślałam może pisząc bloga sprowokuję ujawnienie się i nic! No była jedna propozycja - odrzuciłam. Jak miałeś kłopoty, myślałam może to moja wina. A momentami, że jesteś jednym z nich i tyle. W głowie mi się miesza od waszego merdania w mojej głowie...z jednym można sobie poradzić z grupą trudniej! Jestem ofiarą własnej głupoty i ciekawości.Jestem zabawką.Kogo nie wiem? Nie myśl, że byłam na jakimś portalu pornograficznym nic z tych rzeczy zdjęć, aktów brak. Mnie nie było nawet na naszej klasie bo bałam się starych wielbicieli ze szkoły. Po prostu potrafię być interesująca od niechcenia przez przypadek lub ciekawość, dociekliwość. Boję się, że to jakieś nienasycone małolaty! Mieszkam na zadupiu i jest problem. Organy ścigania odpadają. Do informatyków nie pójdę bo wstyd -zadupie. Muszę radzić sobie sama. Czy wyczerpujące wytłumaczenie nieracjonalnego zachowania?
OdpowiedzUsuńCoś nie wierze, że się nie gniewasz. Nie bądź skromny bo Tobie to nie pasuje tak samo jak mi. Pokorę mam i głupio mi, ale o skromności zapomnij. Miłego wieczoru i owocnych dyskusji.
Przykro mi - ja nie jestem żadnym "jednym z nich", bo przecież to Ty do mnie napisałaś, więc dlaczegóż miałbym Cię prześladować? Zupełnie nie rozumiem kwestii nk (gdzie mnie nie ma) i portali porno (gdzie na pewno nie występuję). Miłego wieczoru i...wyluzuj:)
OdpowiedzUsuńOj! mataczysz, ja też nie jestem lepsza, prawda jest bardzo skomplikowana.
UsuńPrzykro Ci? Mi też?
Oj! jak bym ich dorwała tych swoich prześladowców?
Tak napisałam pierwsza, bo pisałeś o tańcu, tylko dlatego. Przypadek !
I poczułam się jak w gabinecie u swojego byłego dr. Tygrysek plus lew plus dr to za dużo jak na moją głowę!
Pierwszy wpis na moim blogu to zaproszenie na portal miasto seksu czy coś takiego - jasne.
Mogę zaśpiewać kołysankę na dobranoc ?- Kotki dwa.
Nie zaśpiewam jak mi obiecasz, że mnie poczytasz!
Lepiej nie luzuję, bo jak wyluzuję to przepadniesz z kretesem.
Miasto seksu, powiadasz?:) Nie znam, ale zobaczę:)
UsuńDzięki za tego linka.
OdpowiedzUsuńO ministrze spraw. nie będę się wypowiadać, ponieważ wszystko już zostało powiedziane.
Pozdrawiać!
ie ma za co- stwierdziłem że wypadałoby go podpisać:)
OdpowiedzUsuńsexycity.pl sprawdziłam - czego się nie robi dla spragnionych wrażeń niegrzecznych Pięknych Umysłów, aby dały nam święty spokój.Trop może coś wytropisz...trafisz na ślad. Tylko pamiętaj ile mam lat. Opowiesz mi o wrażeniach? Ja mam Wiktora Jerofiejowa do poduszki! Proszę polecaj mi takie tematy. Boję się, że znowu wkurzę tygryska lub lwa. Nie prowokuj! Nie mogę wyluzować. Mam na końcu języka, ale się powstrzymam.
OdpowiedzUsuńA co z obietnicą? Bo zaśpiewam!
ależ ja Cię wcale nie prowokuję... a Jerofiejew to doskonała lektura
OdpowiedzUsuńNo teraz przywołany...nie, ale wcześniej to to kto?
OdpowiedzUsuńWiesz kobiety są jak piec kaflowy, wolniej stygną. Mężczyźni są jak koza żeliwna lub blaszana.
Chyba będę musiała zaśpiewać Tobie kołysankę na dobranoc.
Dobranoc
sam sobie zaśpiewam:) a ta strona to jakieś głupstwo, zobaczyłem i jakoś mnie to nie kręci:)
UsuńPrzemoc to zawsze przejaw bezsilności i tchórzowstwa.
OdpowiedzUsuńPetycję podpisałam i rozsyłam w świat
cieszę się:) pomimo że nie jestem kobietą:)
Usuń